You are here
Joy-Cony od Nintendo są wadliwe? Firma odpowiada na pozew Gry konsole 

Joy-Cony od Nintendo są wadliwe? Firma odpowiada na pozew

Każdy kto korzysta z konsoli Japończyków, ten może być narażony na pewnego rodzaju… nieprzyjemności. Joy-Cony od Nintendo mogą bowiem sprawiać problemy przy starszych konsolach, a problem został naświetlony ostatnio między innymi przez serwis Kotatku. Doszło nawet do sytuacji, gdzie złożono pozew przeciwko firmie, gdyż ta miała unikać odpowiedzialności za powstałe problemy. O co dokładnie chodzi i czy faktycznie użytkownicy Nintendo Switch mają powody do zmartwień?

Joy-Cony od Nintendo
fot. Nintendo

Zbliża się premiera Nintendo Switch Lite, czyli bardziej kompaktowej wersji konsoli Japończyków, a teraz na światło dzienne zaczęły wypływać problemy związane z pierwowzorem. O co dokładnie chodzi? Ano o drążki analogów, które jak dobrze wszyscy wiemy, powinny być na tyle sprawne, żeby nie utrudniać zabawy podczas gry. Tymczasem coraz większa liczba użytkowników zaczęła zgłaszać z nimi problemy, a sprawa poszła tak daleko, że pojawił się nawet… pozew.

Joy-Cony od Nintendo

Joy-Cony od Nintendo to integralna część konsoli Switch, więc trudno byłoby obejść się bez nich. Sam problem z kontrolerami częściej dotyka tego lewego, niż prawego, co zresztą potwierdzają użytkownicy Reddita, gdzie sprawa staje się coraz głośniejsza. Nie do końca wiadomo, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy, ale niektórzy podejrzewają, że chodzi o wadę fabryczną lub nawet celowe (w co trudno nam uwierzyć) działania. Dlatego też został złożony pozew przez kancelarię prawną Chimicles Schwartz Kriner & Donaldson-Smith. Oczywiście, jak można się tego domyślać, sam pozew trafił do sądu w Stanach Zjednoczonych, a pozwanym jest tam strona Amerykańska firmy.

Sama zasadność procesu w sprawie analogów, zdaje się być lekko przesadzona. Wszak Nintendo nie uchyla się od napraw czy nawet wymian sprzętu, o ile ten oczywiście objęty jest dalej gwarancją. Jeżeli ta jednak już się skończyła, sprawę mogą załatwić profesjonaliści z supportu firmy. Firma wystosowała nawet oficjalne oświadczenie w tej sprawie, które trafiło do redakcji The Verge:

„W Nintendo jesteśmy bardzo dumni z tworzenia wysokiej jakości produktów i ciągle je ulepszamy. Zdajemy sobie sprawę z ostatnich doniesień, że niektóre kontrolery Joy-Con nie reagują poprawnie. Chcemy, aby nasi konsumenci bawili się z Nintendo Switch, a jeśli coś nie spełnia tego celu, zawsze zachęcamy ich do odwiedzenia http://support.nintendo.com, abyśmy mogli pomóc.”

Burza w szklance wody?

Nie jest tak, że Joy-Cony od Nintendo nie powodują problemów z grami. Dobrze wiemy, że nawet najmniejszy ruch, który nie jest wykonany przez samego użytkownika, może powodować nieodwracalne zmiany. To oczywiście problem z natury tych „z pierwszego świata”, ale w momencie, kiedy za coś płacimy, chcemy po prostu, żeby to dobrze działało. Dla Nintendo cała ta sytuacja jest teraz wyjątkowo nie na rękę, bo przecież zbliżająca się premiera Switch Lite nie powinna być niczym takim zakłócana. Szczególnie, że jeżeli problem pojawi się także w tej wersji konsoli, naprawa będzie znacznie bardziej kłopotliwa.

W wersji Switch Lite nie ma bowiem możliwości odłączenia Joy-Conów od sprzętu, bo te przymocowane są tam na stałe. Jeżeli więc dojdzie do awarii i urządzenie trafi do serwisu, użytkownik będzie musiał się z nim pożegnać na trochę, a to uniemożliwi mu granie. Giełda także zareagowała, choć niekoniecznie musi być to powiązane ze zgłaszanymi przez graczy problemami. Akcje firmy odrobinę spadły, ale to tylko znak dla Nintendo, że powinni szybko i bez robienia dodatkowych problemów, zająć się zaistniałą sytuacją. W końcu gracze i social media potrafią narobić nieprzyjemności, a jeżeli można ich uniknąć, powinno się to zrobić. Szczególnie, że wspomniana firma prawnicza cały czas zachęca do tego, by się do niej zgłaszać, by wzmocnić swój pozew o kolejne przykłady. Zobaczymy, co dalej z tego wyniknie.

Nowe konsole oraz gry znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.

Źródło: Nintendo / The Verge / Game Industry / Opracowanie własne

Related posts

Leave a Comment