Nowa wersja Androida – nie dla ciebie
Comiesięczne statystyki publikowane przez Google nie napawają optymizmem. Liczba urządzeń mobilny, gdzie zainstalowana jest nowa wersja Androida, jest zatrważająco niska. Jaki jest tego powód?
Nie jest tak, że nowe wersje oprogramowania i liczba ich użytkowników stoi stale w miejscu. Miesięczne raporty Google pokazują wzrost, ale dalej jest on znikomy, a co za tym idzie, najnowszego Androida mają nieliczni. Czy jest więc sens ekscytować się rozwiązaniami, które pokazano właśnie na Google I/O 2018? Owszem, Android P Beta i zapowiedziane ulepszenia zdają się być przydatne, a developer idzie w dobrym kierunku. Tylko co z tego, skoro duża część użytkowników z tego nie skorzysta.
Nowa wersja Androida
Zanim Android P na dobre zagości na smartfonach, minie bardzo dużo czasu. Wprawdzie już dziś szczęściarze posiadający modele Pixel, Pixel XL, Pixel 2 i 2 XL mogą bez problemu wejść na stronę i zapisać się do programu, to cała reszta śmiertelników musi chwilę poczekać. I choć lista smartfonów, które mogą już teraz spróbować nowego dziecka Google jest dłuższa (m.in. Sony Xperia Z2, Vivo X21 czy nawet Xiaomi Mi Mix 2S) to już to tak proste, jak w przypadku Pixela nie będzie. I to chyba jest największy problem, jaki związany jest z Androidem.
Nowa wersja Androida, niezależnie którego, jest dystrybuowana w sposób zupełnie inny, niż w przypadku iOS. Tam aktualizację dostają od razu wszystkie urządzenia, a smartfony z zielonym robotem zazwyczaj muszą czekać na to, aż producent sprzętu wypuści aktualizację. Nie Google, a właśnie producent. Czasami zdarza się nawet tak, że całkiem nowe modele telefonów miesiącami czekają na aktualizację. To by wyjaśniało, dlaczego dalej duża część użytkowników systemu Android pracuje na jego starszych wersjach.
Statystyki
Przypomnijmy, że najnowsza odsłona Androida została ochrzczona jako Oreo i ta właśnie znajduje się na 5,7%. Nougat zagościł na większej ilości, ale dalej jest to zaledwie 31,1%, czyli mniej niż jedna trzecia. Cieszy jednak to, że Nougat ma większy udział w rynku niż Marshmallow, który wykroił z tego tortu dla siebie 25,5%. Goni go Lollipop, który znajduje się na 22,4% urządzeń. Ciekawe i trochę smutne jest natomiast to, że dalej ponad jedną dziesiątą ma KitKat. Choć to akurat może być spowodowane tym, że niektóre z tabletów dalej stoją na tej wersji Androida, a producentom zwyczajnie nie opłaca się już tworzyć aktualizacji.
Chciałoby się wierzyć w to, że kiedyś nastąpi taki dzień, kiedy nowa wersja Android jednocześnie wystartuje na niemal wszystkich urządzeniach z Androidem. Google powinno o to zadbać i dać do zrozumienia producentom sprzętów, że to względy bezpieczeństwa i wygody ich użytkowników. Teraz wygląda to tak, że całkiem nowy sprzęt po roku, półtora przestaje być już aktualizowany. A my, klienci zostajemy z niczym. Wprawdzie smartfon dalej będzie działał, ale z każdym dniem coraz gorzej. Możemy tylko patrzeć z zazdrością na sprzęty Apple, które takie problemów nie mają.
Nowe smartfony znajdziecie pod tym adresem.
Źródło: Google Developer