Pozew zbiorowy za Fallout 76? Czy to w ogóle możliwe?
Pierwsze informacje o tym, że Bethesda planuje powrót do świata Fallout przyjęto wyjątkowo entuzjastycznie. Trochę inaczej sytuacja zaczęła wyglądać wtedy, kiedy okazało się, że będziemy mieć do czynienia z grą w pełni on-line. Po premierze nie zrobiło się wcale przyjemniej, bo możliwe, że pojawi się pozew zbiorowy za Fallout 76.
Sytuacja w Bethesda musi być teraz nieciekawa. Ich najnowsza produkcja, czyli Fallout 76, została praktycznie zmiażdżona jeżeli chodzi o reakcję społeczności graczy. Zewsząd słychać krytyczne głosy, a obecnie ocena na Metacritic to 55, jeżeli chodzi o recenzje profesjonalistów. Znacznie gorzej wygląda sytuacja z tym, jak tytuł ocenili sami gracze. Ponad dwukrotnie więcej jest recenzji negatywnych, a ocena to smutne 2,9 na podstawie 3645 ocen. Cóż, oczywiście same recenzje nie mówią nic o wynikach finansowych. Zważywszy jednak na to, że Fallout 76 w dwa tygodnie po premierze, można było kupić już sporo taniej, daje do myślenia.
Pozew zbiorowy za Fallout 76
Jeżeli korzystacie z biblioteki Steam, to zapewne zdajecie sobie sprawę z tego, że istniej możliwość zwrotu zakupionej gry, a tym samym wydanych na nią środków. Oczywiście są pewne ograniczenia czasowe, które firma narzuciła, ale to w pełni zrozumiałe. Valve nie jest w końcu dystrybutorem, a jedynie pośrednikiem w tym całym interesie. Jeżeli więc nie będziemy zadowoleni z tego, co oferuje nam gra, Steam zwróci nam pieniądze. Jak do tego podchodzi Bethesda i czy będzie pozew zbiorowy za Fallout 76?
Na stronie producenta możemy przeczytać, że zwroty są oczywiście możliwe, ale w sklepach stacjonarnych. Firma przyjmuje gry, które dalej są zapakowane w oryginalną folię i dzięki temu ma pewność, że wraca do nich towar pełnowartościowy. To powszechna praktyka. Jak to wygląda w przypadku gier zakupionych on-line? Na oficjalnej stronie Bethesda możemy przeczytać, że zawartość cyfrowa (Digital Codes) nie podlegają zwrotowi. I to też nie jest specjalnie nic dziwnego, bo jeżeli próbowaliście zwrócić grę zakupioną u Sony czy Microsoft, to także mogliście napotkać na pewne problemy.
Ktoś chce dodatkowo zarobić?
Kupowanie gier w opcji pre-order zawsze wiąże się z ryzykiem. W końcu kupujemy wtedy „kota w worku”, bo jedyne co mamy, to zapewnienie developera, że dostaniem coś wyjątkowego. Kto choć raz „przejechał” się na pre-order ten wie, że lepiej poczekać na pierwsze recenzje, zanim wyda się swoje pieniądze. W przypadku Fallout 76 sprawa wyglądała jednak trochę inaczej i to z kilku powodów. Osoby chcące sprawdzić grę w wersji beta musiały kupić produkcję. Dodatkowo beta to zdaje się zbyt mocne określenie, bo dostęp na serwery był ograniczony czasowo i pełnił wtedy rolę stress testów.
Innymi słowy, gracze mogli jedynie liznąć Fallout 76 i mieć nadzieję, że zgłaszane przez nich poprawki, zostaną wprowadzone w życie. W momencie premiery wiadomo już było, że tytuł cierpi na sporą liczbę bugów i niedociągnięć. Zresztą mówił o tym sam producent, który obiecał jednak ciągłą pracę nad tytułem. Oczywiście błędy zdarzają się w produkcjach AAA i temu nie da się zapobiec. Co jednak w sytuacji, kiedy ich liczba jest po prostu nieakceptowalna, a klient nie może przez to grać? Wtedy do akcji wchodzą kancelarie prawnicze, a jeżeli są one zlokalizowane w USA, to sprawa robi się jeszcze ciekawsza.
Na stronie kancelarii prawniczej Migliaccio & Rathod możemy przeczytać, że zbierane są obecnie materiały czy można złożyć pozew zbiorowy za Fallout 76. Pracownicy kancelarii szukają osób, które chcą się do nich zgłosić i potwierdzić, że nie są w stanie grać w tytuł Bethesda ze względu na dużą liczbę błędów. Kancelaria sama wspomina o tym, że patch do gry ważył ponad 50 GB, czyli więcej, niż sama produkcja. Osoby, które próbowały otrzymać zwrot kosztów (wersja PC) i napotkały problem, proszone są o zgłaszanie się do nich. Czy to sprawi, że faktycznie pojawi się pozew zbiorowy? W Ameryce wszystko jest możliwe.
Bethesda się ugnie?
Wokół gry narastają negatywne emocje, które pewnie nie miałby prawa się pojawić, jeżeli Fallout 76 nie byłby… Falloutem. Chodzi o to, że fani mają swoje wymagania odnośnie marki, a te zdaje się, że nie zostały w ogóle wzięte pod uwagę w przypadku tej produkcji. Jako sama gra on-line, Fallout 76 mógłby się sprawdzić i zapewne nie spadłaby na niego taka krytyka, jak teraz. Jednak w chwili, kiedy Bethesda ma za sobą ogromną markę, powinna bardziej się postarać. Niestety, ale fani dali upust swojej złości, m.in. we wspomnianych ocenach na Metacritic.
Pozew zbiorowy za Fallout 76 zapewne do skutku nie dojdzie, ale jeżeli tak się stanie, to będzie to pewnego rodzaju ewenement. Gracze chcą otrzymywać to, za co zapłacili i nie ma tu niczego dziwnego. Rzadko kiedy są jednak w stanie iść z tym aż do sądu. Nie bez znaczenia jest tu także to, że Fallout 76 nie trafił na Steam, a od razu na platformę Bethesda. A wy, graliście już w Fallout 76?
Nowe laptopy, PC-ty oraz konsole, które pozwolą wam odpalić Fallout 76, znajdziecie w naszym sklepie internetowym.
Źródło: Migliaccio & Rathod / Reddit / GameRevolution