Czysty Android. Dlaczego przedkładamy go ponad nakładki producentów?
Dla wielu fanów zielonego robota jedynym słusznym wyborem w kwestii oprogramowania w smartfonie jest tak zwany czysty Android. Skąd wzięła się jego popularność i dlaczego jest często wybierany przez świadomych zdobyczy techniki użytkowników? Powodów jest kilka.
Choć przeładowane nakładki systemowe powoli odchodzą w zapomnienie, w dalszym ciągu ich obecność zaburza nieco prostotę systemu, wygodę użytkowania oraz szeroko pojętą płynność działania sprzętu. Niemniej, niemal wszystkie urządzenia dostępne w sprzedaży są w mniejszym lub większym stopniu zmodyfikowane. Niekiedy są to subtelne nakładki z kilkoma nienachalnymi aplikacjami producenta. Innym razem ciężko poznać, że OS zainstalowany w smartfonie jest wariacją na temat Androida.
W pełni czysty Android występuje jedynie na smartfonach Google Pixel, a wcześniej — Google Nexus. To referencyjne sprzęty, za których rozwój, wsparcie oraz poszczególne cechy odpowiada sam gigant z Mountain View. Są one jednak koszmarnie drogie, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę nasze polskie warunki. Tańszą alternatywą są sprzęty przynależące do projektu Android One.
Czysty Android i Pixel
Zanim przeszedłem na ciemną lub jasną (zależnie od preferencji systemowych) stronę mocy i wybrałem iPhone’a jako mój główny smartfon, byłem wielkim fanem pozbawionego nakładki systemu. Po wielu miesiącach testowania przeróżnych wariacji producenckich oraz własnoręcznego przerabiania ROM-ów uznałem, że to właśnie niezmącony Android w najczystszej postaci działa najsprawniej.
Znalazłem wielu podobnych mi fanów zielonego robota. Godziny rozmów, setki komentarzy i wzajemna wymiana doświadczeń pozwoliły mi dojść do pewnych wniosków, które są aktualne również dzisiaj. Ba, możliwe, że wyjaśnienie popularności i zalet czystego Androida nie było jeszcze tak proste, jak dziś. Wszystko rozbija się wygodę, bezpieczeństwo, wsparcie oraz stabilność, których w świecie zielonego robota jest jak na lekarstwo.
Cokolwiek złego nie mówić by o iOS i iPhone’ach, trzeba oddać im to, że działają niezwykle płynnie. Producent zapewnia smartfonom Apple kilkuletnie wsparcie w zakresie aktualizacji, poprawek bezpieczeństwa oraz programów naprawczych. Właśnie te cechy iPhone’ów trzymają przy nich użytkowników.
W tym miejscu wkracza czysty Android w wykonaniu Google, czyli seria Pixel. Smartfony te zostały zaprojektowane porządnie, czego dowodzi ich nienaganna prezencja. Całkiem nieźle radzą sobie w kwestii zarządzania podzespołami, płynności oraz wydajności w grach. W kwestii fotografii jest po prostu świetnie, jednak to właśnie czysty niezmącony Android powoduje, że sprzęt ten działa porównywalnie do iPhone’ów, oferując całkiem niezłą wydajność.
Android One
Niestety. Za najnowszego Pixela 3 w Polsce musimy zapłacić aż ponad 4 tys. złotych. Model XL to już 5 i pół tys. złotych. Alternatywą są urządzenia przynależące do programu Android One. Smartfony te nacechowane są podobnymi walorami, co Pixele. Są to jednak urządzenia tańsze, o skromniejszej specyfikacji. Choć w codziennym użytkowaniu sprawują się świetnie, zachwycają płynnością animacji, a także oferują stabilne wsparcie systemowe, daleko im do Pixeli. Są w zasadzie ich namiastką, ale czy każdy potrzebuje flagowego urządzenia referencyjnego?
Zdecydowanie nie. Dla większości userów wspomniana namiastka Pixela będzie więcej niż wystarczającym narzędziem pracy. Po testach kilku sprzętów z rodziny „One” mogę powiedzieć, że wygrywają one z odpowiednikami cenowymi pracującymi pod kontrolą zmodyfikowanego Androida oferowanego przez producentów. Większość dodatków, których zabraknie wam po wyjęciu urządzenia z pudełka, można bez problemu doinstalować z oficjalnych źródeł, np. Google Play.
Reasumując — czysty Android bezsprzecznie wygrywa na wielu polach z nakładkami systemowymi. Zainteresowani tego typu oprogramowaniem nie musza wydawać ogromnych kwot na smartfony z serii Pixel. Całkiem sprawnie poradzą sobie ich tańsze odpowiedniki.
Urządzenia z Android One na pokładzie znajdziecie w naszym sklepie internetowym.