Pixel 4 bez nagrywania 4K w 60 FPS? Google tłumaczy

O ile najnowszy smartfon Google Pixel 4 można bez cienia wątpliwości nazwać sprzętem fotograficznym, o tyle w kwestii wideo radzi sobie średnio. Wyobraźcie sobie, że flagowiec od giganta z Mountain View nie radzi sobie z nagrywaniem wideo w rozdzielczości 4K i 60 klatkach na sekundę. Firma wyjaśniła powody takiego stanu rzeczy.

Pixel 4 jest urządzeniem kontrowersyjnym. Owszem, smartfon „namaszczony” przez twórców, czyli same Google, cechuje perfekcyjne wsparcie, solidny hardware oraz potężne możliwości fotograficzne, jednak jest kilka kwestii, które rozwiązano „źle”. Pierwsza dotyczy możliwości odblokowywania urządzenia twarzą z zamkniętymi oczami. Druga — braku możliwości nagrywania wideo 4K w rozdzielczości 60 FPS. Szerzej o pierwszym z tematów pisał dla was Bartosz. My zajmiemy się wideo.

Pixel 4 bez wideo 4K 60 FPS

Tytułowy smartfon ze stajni Google nie obsługuje nagrywania wideo w rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę. Nie jest to żadną tajemnicą, ale biorąc pod uwagę, że mówimy o urządzeniu flagowym, brak wspomnianej funkcji zwyczajnie zaskakuje. Pixel 4 nie jest średniakiem, a pełnoprawnym sztandarowcem, za którego trzeba słono zapłacić. Dlaczego więc gigant zdecydował się na tak nietypową wycenę? Odpowiedź jest jeszcze bardziej zaskakująca niż sam brak 4K w 60 FPS.

Hi, Pixel 4 supports 4k video recording on the rear camera at 30fps. We find that the majority of users stick with 1080p, so we focus our energy on improving our quality in this mode, versus enabling a 4k 60fps mode that could use up to half a gigabyte of storage every minute.— Made by Google (@madebygoogle) October 20, 2019

Firma uważa, że użytkownicy częściej decydują się na nagrywanie w rozdzielczości Full HD (1080p). Z tego powodu zdecydowano się skupić na dopieszczeniu jakości wspomnianego trybu. Najwyraźniej inwestycja w rozwój 4K i 60 FPS byłaby pozbawiona sensu. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie tłumaczenie brzmi zwyczajnie źle. Jeśli mówilibyśmy o urządzeniu budżetowym, wyjaśnienie można by uznać za odpowiednie, ale sprawa dotyczy sprzętu za 799 dolarów. Konkurencja nie oferuje użytkownikom podobnych „kompromisów”.

Co z tego, że większość użytkowników nie jest zainteresowana nagrywaniem wideo w rozdzielczości 4K i 60 klatkach na sekundę? Z pewnością niewiele osób skorzysta również z trybu pozwalającego na nocne zdjęcia gwiazd, a jednak takowy zagościł na smartfonach Pixel 4. Naprawdę ciężko mi zrozumieć decyzję Google.