Znany detektyw wraca z emerytury
Jeśli kojarzycie Texa Murphy’ego, to znak, że czasy młodości niestety macie już za sobą. Na horyzoncie pojawiła się nowa odsłona serii przygodówek z przełomu lat 80-tych i 90-tych.
Od ostatnich wiadomości na temat detektywistycznej przygodówki będącej szóstą odsłoną serii, opowiadającej o wesołym życiu Texa Murphego, dużo wody w Wiśle upłynęło. Produkt od tego czasu zdążył zmienić nawet nazwę z tajemniczo brzmiącego Project Fedora na Tesla Effect. Twórcy zdecydowali, że o sobie przypomną i wypuścili krótki trailer.
http://www.youtube.com/watch?v=BABcn4RMLqo
Na szczęście młodsi gracze nie będą musieli zaznajamiać się z wcześniejszymi częściami serii, choć studio Big Finish Games wyraża nadzieję, że nowa część zwiększy zainteresowanie marką.
Na drugim biegunie są z kolei starsi gracze, którzy z radością wrócą do wspomnień, gdy wcielali się w zmęczonego życiem i nadużywającego alkoholu prywatnego detektywa. Podobnie, jak w przypadku trzech poprzednich części, gra oferuje w pełni trójwymiarowe środowisko, w które wpleceni zostali sfilmowani aktorzy. Tytuł zawiera liczne przerywniki filmowe z żywymi odtwórcami roli, co pozwala lepiej wczuć się w klimat.
Jak na typowa przygodówkę przystało, większość rozgrywki skupia się na prowadzeniu śledztwa, zbieraniu poszlak i dowodów, przesłuchiwaniu świadków oraz rozwiązywaniu łamigłówek. W produkcji wykorzystano nowy interfejs, przystosowany do dzisiejszych standardów. Tesla Effect: A Tex Murphy Adventure obdarzona została zagadkami, o wymagającym stopniu trudności. Jednak dla graczy mniej wprawionych, w rozwiązywaniu szarad, twórcy przygotowali intuicyjny system podpowiedzi.
Projekt, który został sfinansowany, dzięki akcji crowdfundingowej przeprowadzonej na Kickstarterze powstaje z myślą o platformach systemowych PC i OS X.
Jeśli podziwiasz detektywa Rutkowskiego i w przyszłości chciałbyś zdobyć licencję, z tą grą poznasz pracę prywatnego detektywa od podszewki.