You are here
Atari zapowiada Ataribox, czyli powrót do przeszłości Gry konsole 

Atari zapowiada Ataribox, czyli powrót do przeszłości

Ataribox to kolejna po SNES Mini odświeżona wersja leciwej konsoli, którą fani uznawali za kultową. Tym razem chodzi jednak nie o Nintendo, a Atari. Choć producent dawkuje informacje o rzeczonym urządzeniu niezwykle oszczędnie, warto podsumować te już zebrane.

Ataribox

Zarobek oparty na sentymentach sprawdza się częściej niż często. Wiedzą o tym producenci elektroniki użytkowej, którzy starają się wskrzesić dawne legendy w postaci odświeżonych wariacji sprzętowych. Lwia część z odgrzewanych kotletów to w zasadzie lekko zmodyfikowane “pudła” z kilkoma nowościami. Niemal książkowym przykładem takiego modelu “zarobkowego” był SNES Mini od Nintendo. Czy w przypadku Atari będzie inaczej?

Ataribox w dwóch atrakcyjnych wizualnie odmianach

Producent nie kryje samego faktu tworzenia Ataribox, o którym pierwszy raz wspomniano na minionych targach E3. Nie podano wtedy właściwie żadnych szczegółów, poza tym, że takowy sprzęt rzeczywiście powstaje. Dziś o Ataribox wiemy już nieco więcej, ale dalej nie możemy mówić o choćby szczątkowej specyfikacji technicznej. Nie oznacza to jednak, że o urządzeniu nie wiemy zupełnie niczego.

Pewne jest to, że sprzęt zadebiutuje na rynku w dwóch wersjach wizualnych. Pierwsza to model standardowy, w którym zastosowano drewnopodobny materiał oraz podświetlane na kolor biały elementy. Druga opcja zakłada czarną szklaną powierzchnię z podświetleniem o barwie czerwonej. Obydwie opcje zapowiadają się niezwykle ciekawe, choć jeśli miałbym wybierać sprzęt “dla siebie” celowałbym w pierwszy ze wspomnianych wariantów.

Design obydwu modeli Ataribox możecie podziwiać na grafikach-renderach załączonych do dzisiejszego wpisu. Pokazują one to, że producent podszedł do kwestii wizualnych niezwykle poważnie, przykładając się możliwie najmocniej do unowocześnienia konsoli.

Szczegóły, szczególiki

Jak wspomniałem wyżej, producent nie zdecydował się na upublicznienie wszystkich danych Ataribox. To naturalne i nikt nie powinien krytykować Atari za taką decyzję. Na szczęście twórcy podzielili się ze swoimi fanami i dziennikarzami kilkoma pozornie nieistotnymi informacjami, które dają pogląd na to, jaki sprzętem będzie rzeczona konsola.

Wiemy na przykład to, że Ataribox zostanie wyposażony w cztery porty USB oraz wejście HDMI. Nie zabrakło również czytnika kart pamięci, który jak nie trudno zgadnąć może posłużyć do instalacji nowych gier…

Skoro jesteśmy przy grach, warto wspomnieć o zapewnieniach producenta dotyczących dostępności tytułów starszych, jak i nowszych. Firma twierdzi, że urządzenie będzie dostosowane do wymagań dzisiejszego gracza, nie tracąc przy tym otoczki retro pozwalającej na zabawę w naprawdę leciwe tytuły. Czuje, że Ataribox będzie czymś, co mocno zaakcentuje swoją obecność na rynku growym. Dotychczas wybór był stosunkowo ograniczony i albo decydowaliśmy się wchodzić w “retro”, albo wybieraliśmy najnowszy możliwy model konsoli. Pośrodku była już tylko pustka. Ataribox ma szansę ją wypełnić. Wiem, że produkt nie będzie konkurował bezpośrednio z gigantami, takimi jak Sony czy Microsoft, ale nie uważam, że będzie tylko kolejnym, niewiele znaczącym kawałkiem rozrywkowej elektroniki użytkowej.

To tyle jeśli chodzi o oficjalne dane. Kwestia kontrolerów, systemu czy ceny pozostaje tajemnicą i nie spodziewałbym się, że coś w tej materii ulegnie zmianie… nie w tym roku. Producent planuje premierę na 2018 rok, a co za tym idzie, od pierwszych wiarygodnych przecieków dzieli nas co najmniej kilka miesięcy.

Źródło: Ataribox, TheVerge

Related posts

Leave a Comment