Brak SMS-ów od InPost? To nie błąd, to nieskuteczny bat na oszustów
Naciągnąć kogoś nie jest obecnie wielkim problemem, bo wraz z rozwojem Internetu, czujność jego użytkowników zdała się zmaleć prawie do zera. Oczywiście nie wszystkich, bo duża część z nich wie, że nie należy wchodzić w podejrzane linki i kilkukrotnie sprawdza strony banków, zanim wykona przelew. Są jednak inne sposoby na wyłudzanie pieniędzy, a brak SMS-ów od InPost jest dowodem na to, że są one wyjątkowo skuteczne.
Mało kto nabiera się już ma e-maile, gdzie pisze do nas dawno zapomniany kuzyn, który odziedziczył ogromny spadek i chce się nim z nami podzielić. Potrzebuje tylko małego przelewu na to, by załatwić sprawy formalne, ale później już nam wszystko odda i dorzuci ogromny bonus. Ten przekręt miał wiele wariantów, ale opierał się na tym samym schemacie. Dawał ludziom nadzieję na to, że wystarczy niewielki nakład pracy i środków, by szybko się wzbogacić. Naiwnych nie brakowało, ale cyberprzestępcy stali się sprytniejsi.
Brak SMS-ów od InPost
Jakiś czas temu do niektórych osób zaczęły spływać SMS’y z informacją, która rzekomo pochodziła od InPostu. W wiadomości można było przeczytać, że należy dopłacić jakąś niewielką kwotę do zamawianej paczki, bo ta inaczej nie zostanie dostarczona. Oczywiście to nie InPost wysyłał takie wiadomości i teraz ma zamiar uszczelnić trochę procedurę, by takie problemy nie pojawiały się w przyszłości. Tylko, że InPost procedury tak naprawdę nie uszczelnia, a jedynie informuje swoich klientów o tym, że śledzenie przesyłki odbywać ma się teraz inaczej. Tak wyglądał oficjalny komunikat w tej sprawie:
„Informacje o statusie przesyłek, zarówno nadawanych, jak i odbieranych, są obecnie dostępne w łatwy i prosty sposób w jednym miejscu. Tym samym rezygnujemy ze starszej technologii, czyli powiadamiania o statusach przesyłek poprzez SMS. Jako jeden z pierwszych operatorów logistycznych w Polsce całkowicie rozwiązujemy problem, z jakim boryka się branża, czyli z fałszywymi SMS-ami. Od teraz informujemy: InPost nie wysyła żadnych informacji o płatnościach lub statusie przesyłki poprzez SMS.”
Co to oznacza dla klienta?
Wiele osób może być przerażonych, bo nie chcą instalować kolejnej aplikacji na swoim telefonie albo nie mają takiej możliwości. Skąd więc mają wiedzieć o tym, czy ich przesyłka czeka w Paczkomacie? Tutaj nic nie powinno się zmienić i SMS oraz wiadomość e-mail z kodem odbioru dalej powinna być wysyłana. Same informacje o śledzeniu przesyłek mają zostać przeniesione do aplikacji oraz na stronę internetową. Brak SMS-ów od InPost informujących o statusie paczki to akurat dobre rozwiązanie, bo nie zapycha naszej skrzynki odbiorczej. Tylko, że nie rozwiązuje problemu oszustw. Takie SMS’y z prośbą o dopłatę dalej mogą przychodzić, bo przecież nie stworzyło ich InPost. Napisano nawet o tym w oświadczeniu w czerwcu tego roku:
„InPost NIGDY nie wysyła SMS-ów z informacją o dopłatach, a tym bardziej z linkami zewnętrznymi. Wszelkie informacje na temat rozliczeń pojawiają się wyłącznie w Managerze Paczek lub na fakturze. Zapewniamy, że mamy bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące ochrony danych osobowych i bezpieczeństwo danych osobowych naszych klientów jest dla nas najważniejsze. Najbezpieczniejszym obecnie rozwiązaniem jest używanie naszej aplikacji, w której znajdziecie Państwo m.in. kody odbioru paczek. Zachęcamy do pobrania i zainstalowania naszej aplikacji.”
Aplikacje do wszystkiego
Obecnie chyba każda z większych firm ma własne aplikacje, które mają wbudowane powiadomienia PUSH. InPost nie jest tutaj wyjątkiem, bo nawet Żabka posiada coś takiego. Czy da się przez to uniknąć oszustw? Oczywiście, że nie, bo do tego potrzeba odrobiny myślenia oraz nie klikania w każdy link, który zostanie do nas wysłany. Potrzebna jest czujność, bo na naiwności najłatwiej stracić.
Nowe systemy zabezpieczeń dla twojego komputera, znajdziesz w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Gazeta.pl / Bankier / InPost / Opracowanie własne
Tak, tylko że inpost ukrywa awarię: otóż aplikacja nie pokazuje kodów odbioru i kodów QR po wyłączniu smsów.
Przeczytajcie choćby negatywne opinie w Google Play