Ciąg dalszy zakupów Facebooka – tym razem padło na aplikację fitnessową

Moves w uproszczeniu możemy nazwać zwykłym licznikiem kroków. Jeśli jednak spędzimy z aplikacją kilka tygodni możemy docenić to, co oferuje. Jak widać w oczach Facebooka produkt okazał się niezwykle ciekawy, gdyż twórcy najpopularniejszego serwisu społecznościowego zdecydowali się zakupić Moves.

Byli już właściciele Moves zapewniają, że dla użytkowników nie zmieni się zupełnie nic. Aplikacja będzie rozwijana w kierunku jaki został zaplanowany jeszcze przed przejęciem przez Facebooka. Fakt ten uspokaja, szczególnie jeśli zdamy sobie sprawę w posiadanie jakich informacji mogliby wejść twórcy FB.

Facebook wie o nas wystarczająco dużo, lecz to nie zaskoczenie. Sami podajemy na tacy nasze upodobania, sieć znajomych, a nawet to jak spędzamy wakacje. Nie wspomnę nawet o wykształceniu, miejscu zatrudnienia czy urodzinach dziecka.

 Jeśli Zuckerberg „podpiąłby” Moves do swojego portalu, dostałby dodatkowo dane dotyczące naszej aktywności oraz miejsc, w których bywamy. To jak wiadomo zostałoby wykorzystane w jednym celu – spersonalizowane reklamy. Czy taka sytuacja będzie miała miejsce? Według zapewnień twórców aplikacji fitnessowej – nie, dlatego nie powinniśmy martwić się na zapas.

Jeśli chcecie na własnej skórze przekonać się o tym, czy „licznik kroków” jest dla was przydatnym narzędziem oraz nie obawiacie się zbytnio o swoją prywatności, zachęcamy do odwiedzenia  Google Play lub Apple AppStore i pobrania Moves.