You are here
Cyberpunk 2077 i jęk zawodu – czy warto było czekać? Gry pc 

Cyberpunk 2077 i jęk zawodu – czy warto było czekać?

Konferencja Microsoftu na targach E3 przyniosła wiele niespodzianek, ale zdecydowanie największą z nich okazało się to, że w końcu zobaczyliśmy pierwszy pełnoprawny zwiastun do Cyberpunk 2077 od CD Projekt RED. I niestety, ale patrząc na reakcję, którą wywoła, można odnieść wrażenie, że wiele osób jest po prostu zawiedzionych. A ja się ich pytam – ZWARIOWALIŚCIE?

Cyberpunk 2077

O tym, że Redzi pokażą na prezentacji Microsoftu swoje nowe dziecko, mówiło się już od kilku dni. Oglądając coraz to nowsze i ciekawsze zapowiedzi innych tytułów, można było odnieść wrażenie, że skończy się tylko na plotce. Do czasu, aż wydarzenie zostało „zhackowane”, a na wielkim ekranie zobaczyliśmy to, czego wielu z nas oczekiwało. Pierwszy pełnoprawny zwiastun Cyberpunk 2077, jest dokładanie tym, czym być powinien, ale wydaje się, że wielu osobom nie podpasował zaserwowany klimat. I wydaje mi się, że wiem dlaczego.

Cyberpunk 2077

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że ze studiem współpracuje Mike Podsmith, który trzyma pieczę nad warstwą fabularną, a to oznacza, że wszyscy fani Cyberpunk 2020 powinni spać spokojnie. To przecież twórca systemu, na którym bezpośrednio opiera się produkcja Redów. Wszystkie głosy, które podniosły się po premierze zwiastuna i sugerujące, że brakuje w nim klimatu, są trochę bezpodstawne. Skąd w ogóle się wzięły?

Zapewne stąd, że od czasu pierwszej, krótkiej zapowiedzi sprzed paru lat, nie otrzymaliśmy niczego innego ze strony polskiego studia. Nie dziwi więc to, że rozbudzone mrocznym, deszczowym klimatem zwiastun w zestawieniu z koloryzm i dynamicznym, który pokazano na E3, wywołał szok. Zapewne większość mogła oczekiwać czegoś, co kojarzyło się będzie z Blade Runnerem, ale to nie ta bajka. Bo choć sam RPG był nim inspirowany, to na inspiracjach się skończyło. Dalej będzie tam mrok, ale na innej warstwie. O to jestem spokojny, bo Cd Projekt RED nie zawodzi, jeżeli chodzi o stroytelling, a mając na pokładzie Mike’a Podsmitha może być tylko lepiej.

Co wiemy o Cyberpunk 2077?

Niestety, ale oprócz trailera, nie wyjaśniono zbyt wiele. O ile nikt nie zwróciło się uwagi na napisy, które pojawiły przed projekcją i stylizowane na kod programistyczny. Tam zaszyto trochę więcej szczegółów. Daty premiery nie ujawniono, ale za to wiadomo jedno, Redzi nie wypuszczą produktu, którego nie będą pewni w 100%. I ja im ufam, bo wolę poczekać dłużej, ale otrzymać coś, co nie będzie wymagało Day One Patch. Sam tytuł ma być ogromny, ale czy większy niż Wiedźmin 3, to przyjdzie nam określić samemu. Na pewno będzie zupełnie inny, bo i akcja osadzona zostanie w Night City, czyli metropolii przyszłości. Az chciałoby się, żeby sceneria pozwalała na dowolną eksploracje, czyli wchodzenie do dowolnego budynku, ale to chyba nie możliwe.

Cyberpunk 2077 ma być produkcją dla jednego gracza i nie sprawdziły się plotki, które mówiły, że dostaniem FPS’a. Dostaniem RPG’a, którego historia będzie wprowadzała nas w świat przyszłości. Z „kodu” można także wyczytać, że nie będzie żadnych mikrotransakcji, ale to chyba nie powinno dziwić, bo Redzi aż drwią z tego tematu pisząc „W grze RPG single-player? Oszaleliście?”.

Dalej brakuje niestety szczegółów, jak dokładnie będzie prowadzona historia i z czym przyjdzie nam się zmierzyć. Wprawdzie fabuła opierała się będzie na Cyberpunk 2020, ale świat tam przedstawiony jest tak ogromny, że możemy spodziewać się niemal wszystkiego. Pewne jest za to, że dostaniemy kolejny tytuł polskiego studia, o którym będzie mówiło się latami!

Najnowsze gry na PC oraz konsole znajdziecie w naszym sklepie internetowym.

Źródło: Cyberpunk.net / YouTube / opracowanie własne

Related posts

Leave a Comment