Dzień bez wieści o Gwiezdnych Wojnach dniem straconym – kilka nowinek na temat SW: Battlefront
Studio Dice postanowiło podgrzać odrobinę atmosferę wokół „Star Wars: Battlefront” i ujawniło kilka interesujących faktów na temat ich nowej produkcji.
Ostatnimi czasy w świecie „Gwiezdnych Wojen” sporo się dzieje, a to za sprawą opublikowania świeżutkiej zapowiedzi nowego epizodu filmowej sagi, o którym zdążyliśmy już napisać. Szum związany z zaprezentowaniem nowego trailera „Star Wars: The Force Awakens” postanowiło wykorzystać studio Dice odpowiedzialne za grę „Gwiezdne Wojny: Battlefront”. Ostatnio o tytule wspominaliśmy w połowie lutego bieżącego roku. Od tamtego momentu wokół produkcji nieco ucichło. Na szczęście twórcy postanowili zmienić, ten stan rzeczy.
Z informacji, które otrzymaliśmy możemy dowiedzieć się, iż fani dostaną dostęp do epickich bitew, w których uczestniczyć może do 40 graczy. Do wyboru będą dwie frakcje uwikłane w konflikt – siły Imperium Galaktycznego (ci źli) oraz członkowie Sojuszu Rebeliantów (ci dobrzy). W materiale filmowym(do obejzenia poniżej) możemy zapoznać się bliżej z trybem wieloosobowym. Widać na, nim grupę rebeliantów wyposażonych w plecaki odrzutowe oraz szturmowców w machinach wojennych AT-AT i ścigaczach. Całe zajście ma miejsce na doskonale znanej miłośnikom „Gwiezdnych Wojen” lesistej planecie Endor.
http://www.youtube.com/watch?v=aIV68J-iWwA
W samej grze dane nam będzie pozwiedzać, między innymi mroźne zakątki Hoth, pustynne Tatooine oraz wulkaniczny świat Sullust, a wydarzenia w grze umiejscowione być mają w czasie klasycznej trylogii. W formie nagrody najlepsi gracze będą mogli wcielić się w ikoniczne postaci sagi, takie jak Darth Vader, czy łowca głów – Boba Fett. Oczywiście, podczas potyczek otrzymają oni możliwość wykorzystania wszystkich umiejętności, które posiadają wspomniani bohaterzy. Duszenie Mocą i machanie mieczem świetlnym, będzie jak najbardziej wskazane… Dodatkowo Ci traktowani są, jako generałowie całej grupy i mogą przechylić szalę zwycięstwa na stronę zespołu, którym aktualnie kierują.
Z powyższych danych można wywnioskować, że rozgrywka skupiona jest w głównej mierze na grze wieloosobowej i w rzeczywistości właśnie tak jest. Kampania dla pojedynczego gracza nie została zaimplementowana. Zamiast tego otrzymamy misje, które rozgrywać będziemy mogli w pojedynkę lub z drugim graczem (offline na podzielonym ekranie albo online). Punkt widzenia będziemy mogli zmieniać poprzez przełączanie się z widoku pierwszoosobowego na perspektywę trzeciej osoby.
Twórcy przewidzieli, także personalizowanie własnych postaci. Nie uświadczymy w tytule walk w kosmosie, za to fani potyczek lądowych i powietrznych nie będą mieli powodów do narzekania. Zasiądziemy za sterami X-Wingów, TIE-Fighterów, Sokoła, zwykłych ścigaczy, czy potężnych maszyn kroczących – AT-ST i AT-AT. Produkcja powstaje na zmodyfikowanym silniku „Frosbite
Na osoby, które skuszą się na pre-order „SW: Battlefront”, czeka darmowy poziom, „Battle of Jakku” (zamawiający produkcję przed premierą dostęp do DLC otrzymają tydzień wcześniej niż reszta społeczności, czyli nie 8, a już 1 grudnia), którego fabuła rozgrywa się rok po bitwie o Endor i umiejscowiona została na pustynnej planecie Jakku (właśnie ją podziwiać mogliśmy w trailerze produkcji J. J. Abramsa).
Electronic Arts światową premierę ustaliło na 17 listopada tego roku, a tytuł ukazać się ma na następujące platformy sprzętowe: PC, PS4 oraz Xbox One.
Więcej o grze dowiecie się odwiedzając oficjalną stronę „Star Wars: Battlefront”.