Galaxy S10 będzie modelem przełomowym, zerwie z oklepanym wzornictwem
Choć początkowe plotki mówiły o tym, że Galaxy S10 będzie stanowić jedynie nieznaczne odświeżenie względem modelu Galaxy S9, oficjalne stanowisko Samsunga zdaje się temu przeczyć. Szef firmy twierdzi, że zmiany w S10 będą więcej niż istotne.
Szef Samsunga postanowił rozwiać wątpliwości dotyczące przyszłości serii flagowych urządzeń Galaxy S. Choć CEO południowokoreańskiego koncernu nie podał zbyt wielu konkretów, nieoficjalne doniesienia rzucają na sprawę nieco światła.
Zmiany w Galaxy S10
Premiera S10-ki odbędzie się najprawdopodobniej na targach MWC 2019 w Barcelonie. Mimo to już dziś możemy zacząć przewidywania i analizy dotyczące powstawania rzeczonego smartfona. Od pewnego czasu w sieci krążyły pogłoski o braku istotnych zmian w odniesieniu do modelu S9, jednak CEO Samsunga zwyczajnie je zdementował.
Galaxy S10 ma otrzymać mocno zmienioną konstrukcję, nowe wersje kolorystyczne (dziewięć wariantów) oraz pięć obiektywów. Co do aparatów — mówimy o sumie wszystkich modułów, zarówno przednich, jak i tylnych. Jeśli wierzyć doniesieniom, S10 otrzyma także czytnik linii papilarnych budowany w ekran oraz potężny procesor Samsung Exynos 9820.
Co z ceną?
Flagowce Samsunga nie należą do najtańszych, ale przy tym, co dziś wyprawia Apple, koszt zakupu sztandarowego Galaxy S wydaje się niewielki. Obecnie Galaxy S9, czyli ubiegłoroczny model możemy kupić już za około 2 500 złotych. Dla porównania iPhone X kosztuje około 4 000 zł i jest to cena po znaczącej obniżce związanej z premierą nowych iPhone’ów. To daje skalę.
Obawiam się jednak, że tym razem Samsung nieco popłynie z ceną. Sadownicy przekroczyli kolejną barierę, testując tym samym przywiązanie klientów. Czuję, że Samsung postąpi podobnie, dlatego warto zastanowić się nad aktualnymi modelami dostępnymi w naszym sklepie.
Źródło: PhoneArena
