You are here
Kratos w Egipcie, czyli jak mogło wyglądać God of War Gry konsole 

Kratos w Egipcie, czyli jak mogło wyglądać God of War

Okazuje się, że zanim przystąpiono do zaawansowanych prac nad kolejną odsłoną God of War, Santa Monica Studio mocno się napracowało. Wiadome było, że mitologia Grecka nie jest już możliwa, bo przecież protagonista wymordował wszystkich, pozostawała więc decyzja, którą wybrać jako kolejną. Okazało się, że niewiele brakowało, a Kratos w Egipcie tłukłby się ze sfinksem.

Kratos w Egipcie

O tym, że sceneria nowego God of War mogła być inna, wiadomo było już od dawna. Mówił o tym sam twórca i ojciec chrzestny tej odsłony, czyli Cory Barlog. Twierdził, że rozważano kilka możliwości, gdzie powinna toczyć się akcja nowej gry, ale finalnie postanowiono umieścić ją w mroźnych rejonach Skandynawii. W weekend odbył się jednak dość ciekawy panel dyskusyjnym, na którym Barlog zdradził znacznie więcej szczegółów odnośnie tego, czym God of War mogło być.

Kratos w Egipcie

Może brzmieć to dość infantylnie, ale faktycznie Kratos w Egipcie mógł narobić wiele szkód. W końcu odległość z Grecji jest relatywnie niewielka. Gracze uważnie obserwujący to, co twórcy zamieścili w tej odsłonie God of War wiedzą, że na inne krainy przyjdzie jeszcze czas. W pewnym momencie można zobaczyć w produkcji bowiem symbole nawiązujące do mitologii greckiej, japońskiej, celtyckiej oraz właśnie egipskiej. Jeżeli nie wiecie, gdzie ich szukać, to radzimy przyjrzeć się dokładnie tablicy w komnacie Tyra.

Cory Barlog wspominał już, że w Santa Monica Studio długo zastanawiano się nad tym, który kierunek obrać. Mitologia nordycka oraz egipska przeszłym bowiem do „ścisłego finału”, czyli tylko te dwie możliwości były już pod koniec rozpatrywane. Decydujący głos miał ponoć Barlog i to on postawił na mroźne klimaty. Trzeba przyznać, że decyzja była wyjątkowo trafna, bo dzięki temu God of War zyskał odpowiednio ciężki i przytłaczający miejscami klimat, którego uzyskanie w lokacjach egipskich byłoby ciężkie. Czy to oznacza, że decyzja została podjęta tylko na podstawie przypuszczeń? Okazuje się, że nie. Podczas panelu pokazano bowiem grafikę koncepcyjną, gdzie widzimy postać Kratosa wraz z jego synem. Atreus ma dopasowany do stylistyki strój, a obaj panowie czekają na atak ze strony potężnego sfinksa. Widzimy także żołnierzy, którzy swoim wyglądem przypominają trochę postaci znane z nowej Mumii.

Co dalej z God of War?

Sam koncept prezentuje się znakomicie, ale jakoś trudno nam sobie teraz wyobrazić nowe God of War w tej stylistyce. Zapewne twórcy zrobiliby z tego świetny tytuł, ale na to będzie jeszcze czas. Produkcja Santa Monica Studio sprzedała się fenomenalnie i stała się jednym z najszybciej „rozchodzących” się tytułów na PlayStation 4. Zanim jednak nastąpi kolejne wcielenie Kratosa, gdzie zostanie on umiejscowiony w innej mitologii, gracze najprawdopodobniej dostaną kolejną, nordycką odsłonę. Świadczy o tym zakończenie (spokojnie, nie popsujemy go wam), które zostawia otwartą furtkę dla części drugiej.

Jeżeli kolejna odsłona poprawi błędy poprzedniczki (m.in. tragiczna mapa oraz powtarzalni bossowie), to istnieje duża szansa na to, że bohaterowie przeniosą się właśnie do Egiptu. Wprawdzie możliwości jest dużo, ale mamy nadzieję, że studio nie będzie goniło za pieniądzem, a seria nie stanie się swoją własną parodią. Zbyt często już widzieliśmy, jak ciekawe tytuły, stają się nieciekawymi seriami (Assassins Creed jest idealnym przykładem). Cóż, czekamy na wieści z Santa Monica Studio, bo God of War to zdecydowanie jednak z najciekawszych gier tego roku.

Konsole, gry oraz laptopy znajdziecie w naszym sklepie internetowym.

Źródło: Twitter / GameSource / DualShockers

Related posts

Leave a Comment