You are here
Milion złotych za grę? Czemu nie Gry 

Milion złotych za grę? Czemu nie

Ile najwięcej zapłaciliście za edycję kolekcjonerską? 300 złotych? A może zaszaleliście i dobiliście do 500? Cóż, Techland właśnie wywindował cenę pod sam szczyt, ale do rekordzistów nadal sporo im brakuje.
 

dy 750x300 1
 
Wrocławskie studio zbiera właśnie pochwalne peany za „Dying Light” niemal od wszystkich. Począwszy od graczy, a skończywszy na recenzentach. Trudno się temu dziwić, wszak kto nie lubi rozwalać zombiaków? Dodajmy do tego piękną grafikę, zapomnijmy o skomplikowanej fabule i hit mamy murowany. Żeby jednak nie było za nudno, „Dying Light” wzbudziło już trochę kontrowersji na świecie, a za naszą zachodnią granicą zostało nawet zabronione. A jak wiadomo, nie ma lepszej reklamy niż szum medialny.
Co jeszcze wymyślił Techland by promować swój najnowszy tytuł? Edycję kolekcjonerską. Bardzo nietypową, bo kosztującą ponad milion złotych. Za taką kwotę można kupić dom! I cóż, od Techlandu taki dostaniecie. Wprawdzie nie jest to dokładnie dom, a raczej schron dostosowany do ochrony przed zombie, ale liczy się gest. Pełnowymiarowy budynek jest główną atrakcją edycji kolekcjonerskiej, a skoro jej cena przyprawia o zawrót głowy, nie jedyną.
Gracze dostaną specjalne lekcje parkoura (z instruktorem), twarz kupującego dostanie się do gry jako nieumarły. Dodatkowo pełnowymiarowa figurka zombie, prawdziwy noktowizor i zestaw pieluch dla dorosłych (dla nocnych marków nie lubiących odrywać się od komputera). Cztery zestawy steelbooka, dwa zestawy słuchawek od Razera oraz wycieczka po siedzibie firmy (wraz z okolicznościową imprezą). Edycja będzie dostępna już niedługo w Wielkiej Brytanii, a dokładna cena „My Apocalypse Edition” to dwieście pięćdziesiąt tysięcy funtów.
 
dy 750x300 2
 
Techland nie po raz pierwszy poszalał z edycjami kolekcjonerskimi. Przy „Dead Island: Riptide” można było kupić bezgłowy korpus urodziwej niewiasty. Ubrana tylko w bikini i krew figurka wywołała sporo kontrowersji, a o grze Polaków szeroko dyskutowano. Najczęściej jednak pojawiały się słowa „niesmaczne” i „obrzydliwe”, ale grunt, że o produkcji było głośno.
Jeżeli chodzi o najdroższe edycje, to Techland wcale nie przeszarżował. „GRID 2” kosztowało w przeliczeniu na złotówki ponad sześćset tysięcy, a w zestawie był dołączany prawdziwy samochód. W zeszłym roku „Saints Row 4” można było kupić za milion dolarów! W zestawie były dwa (sic!) samochody, lot w kosmos oraz m.in. tygodniowy pobyt w Dubaju i operacja plastyczna.
Źródła: gamespot.com

Related posts

Leave a Comment