Nie masz planów na wakacje? Oto najlepsze gry single player na PS4.
Wakacje dopiero co się zaczęły, a na nowe tytuły, które pojawią się na konsolę Sony, przyjdzie nam jeszcze poczekać. Nie oznacza to, że nie ma w co grać! Wręcz przeciwnie, bo tytułów jest całkiem sporo i warto poznać je wszystkie. Przygotowaliśmy dla was subiektywny wybór tych wartych ogrania w wakacje. Oto najlepsze gry single player na PS4.
Premiera PlayStation 4 oraz ilość gier, które wtedy dostępne były na konsolę Sony, mogła przerazić. Nie było praktycznie nic w co można byłoby zagrać i cieszyć się z możliwości nowego sprzętu. Na szczęście bardzo dużo się zmieniło, a tytuły które teraz są dostępne sprawiają, że trudno wybrać te najciekawsze. Nawet w lipcowym rozdaniu na PlayStation Plus pojawiło się kilka interesujących pozycji. My jednak skupimy się na razie na tych, które doskonale nadają się do gry w pojedynkę lub z przyjacielem siedzącym na kanapie obok. W końcu nie każdy jest fanem multiplayera, a i w przypadku PlayStation potrzebna jest do tego odpowiednia usługa.
Najlepsze gry single player na PS4
Poniższe tytuły nie są umieszczone w konkretnej kolejności, więc nie sugerujcie się nią. To nasz subiektywny wybór produkcji, które możecie ograć w te wakacje i mieć pewność, że nie stracicie na nie czasu. Przejdziemy przez większość gatunków i nie będziemy skupiali się tylko na grach na wyłączność, choć te stanowią o sile konsoli. No to zaczynamy. Oto najlepsze gry single player na PS4.
God of War
Nie sposób pisać o najlepszych grach na PlayStation 4 i pominąć tą perełkę. Słysząc po raz pierwszy o tym, że planowana jest kolejna część, gdzie główną rolę będzie odgrywał Kratos, zaczęliśmy się zastanawiać, czy jest w ogóle sens, by produkcja powstawała. Pamiętaliśmy jak próbowano wskrzeszać tytuł i z jakim efektem finalnym przyszło nam się zmierzyć. Tym razem jednak dostaliśmy zupełnie inna opowieść, choć bohater wydaje się ten sam. To jednak nie do końca ten sam Kratos, którego widzieliśmy jak rozrywał na strzępki bogów Olimpu. Protagonista… wydoroślał. Ma syna, a jeszcze do niedawna miał też żonę. Osiedlił się na zimowym odludziu i wiódł względnie proste życie. Nie byłoby jednak God of War, gdyby wszystko było takie cukierkowate.
Gracz wkracza do akcji, kiedy żona Kratosa jest już martwa, a on sam udaję się na wyprawę, by rozsypać jej prochy. W podróży towarzyszy mu Arteus, czyli jego niewprawiony w bojach syn. Dodatkowa postać to także nowość w serii, podobnie jak zmiana perspektywy i obserwowanie poczynań bohatera z zza jego pleców. Studio Santa Monica postarało się jednak, by gracz przeszedł tą transformację bezboleśnie, bo gra wciąga od pierwszych chwil. Nie jest to klasyczny slasher, ani też RPG, choć elementy obu gatunków mieszają się w God of War. To wyważona produkcja z olśniewającą oprawą graficzną i muzyką, która przeprowadza nas przez mitologię nordycką. Zbaczając czasem z kursu i zwiedzając świat lub wykonując misje poboczne przed konsolą spędzicie kilkanaście godzin. I będą to godziny, których nie będziecie żałowali. Must have w kolekcji na PS4.
inFAMOUS Second Son i First Light
Jeden z pierwszych tytułów, które pojawiły się na PlayStation 4 i od razu hit. Sucker Punch stworzył doskonale rozpoznawalną markę, która po dziś dzień jest ich flagowym produktem. W Second Son przenosimy się do Seatle i sterujemy ruchami Delsina. To zbuntowany młodzieniec, który w przeciwieństwie do dwóch poprzednich części serii, tym razem ma inne moce. Nie sterujemy tym razem elektrycznością, a… dymem. Studio odwaliło kawał niesamowitej roboty przy grafice. Warto zwrócić uwagę z jaką pieczołowitością odtworzono cząsteczki, które pojawiają się nie tylko przy okazji mocy Delsina, ale także i w całym wykreowanym przez Sucker Punch mieście. Protagonista zyskuje podczas rozgrywki jeszcze inne moce (w tym taką, która pozwala mu pochłaniać neonowe światło), a z każdą kolejną misją metropolia ulega znaczącym zmianom.
Wprawdzie można narzekać na to, że wspomniane miasto jest lekko opustoszałe, a większość z misji sprowadza się do podobnego schematu, ale to dalej kawał dobrej rozrywki. I przede wszystkim takiej, która bardzo wciąga. Zbieranie porozrzucanych po Seatle przedmiotów może zająć długie godziny, a odblokowywanie każdej ze zdolności też trochę zajmie. Pojawił się także dodatek pod tytułem First Light, gdzie sterujemy już Abigail. Miły, choć krótki dodatek będzie doskonałym uzupełnieniem przygody.
Horizon: Zero Dawn
Zabierając się za ten tytuł, zapomnijcie o fabule. Nie jest to najistotniejszy element tej produkcji, choć starano się, żeby tak właśnie było. Historia nie jest jednak najgorsza i nie powinniście czuć się zawiedzeni po skończeniu głównego wątku. O wiele ciekawszy w Horizon: Zero Dawn jest jednak sam wykreowany świat. To naprawdę ogromna przestrzeń, którą odkrywamy powoli. Podczas podróży uczymy się ciągle nowych rzeczy, a nasza bohaterka staje się prawdziwą wojowniczką. Aloy to wyjątkowa postać, którą z miejsca pokochali gracze pod każdą szerokością geograficzną. Podobnie jak system rozgrywki.
W tytule dużo jest elementów z RPG, gdzie powoli i mozolnie ulepszamy nasze zdolności. Warto także zwrócić uwagę na system walki, który nie pozwala nam na bezmyślną nawalankę. Każdy z przeciwników, a tych mamy całkiem sporo, wymaga innego podejścia. Czasem trzeba się go nauczyć, a czasem przecierpieć swoje, zanim uda nam się położyć stworzenia przypominające dinozaury. Sterując Aloy czeka nas dużo podróżowania oraz zbierania surowców. Te posłużą nie tylko do tworzenia mikstur, ale także handlu oraz ulepszania broni. Horizon: Zero Dawn ma również przepiękną oprawę graficzną i nie jeden raz specjalnie zboczycie z trasy, by po prostu podziwiać widoki.
The Last Of Us Remastered
Jedna z najważniejszych produkcji, która pojawiła się na poprzedniej generacji konsol, zawitała także na PlayStation 4. Wersja zremasteryzowana dostała lekko poprawioną grafikę oraz kilka usprawnień względem sterowania. I choć sam tytuł ma już swoje lata, to dalej można się zachwycić wykreowanym przez Naughty Dog posapokaliptycznym światem. The Last Of Us to ciężka i bardzo emocjonalna opowieść, którą opakowano w survival horror. To jednak schodzi na dalszy plan. Wprawdzie system walki został dopracowany, a gracz niejeden raz będzie miał problem z surowcami, to najważniejsza jest tu rodząca się więź między dwójką głównych bohaterów. Przez większość czasu sterujemy Joelem, ale na niektóre z misji dostajemy pod kontrolę Ellie.
Przez kilkanaście godzin, które spędzicie w świecie The Last Of Us, przeżyjecie iście filmowe przygody. Będą was ścigali, będziecie ukrywali się w obskurnych budynkach i starali się po prostu przeżyć. Każdy zdobyty nabój będzie dla was jak zbawienie, a niecelny strzał może skończyć się wczytaniem punktu kontrolnego. Warto ograć tytuł zanim pojawi się druga część. Powstał także krótki dodatek pod tytułem Left Behind, gdzie w całości przejmujemy stery nad Ellie. To dobre uzupełnienie historii, które też warto poznać.
Kolekcja Nathana Drake’a
Seria Uncharted to już klasyka nowoczesnego podejścia do platformówek/przygodówek. Każda z trzech części została poddana obróbce i teraz na PlayStation 4 prezentuje się znakomicie. Wprawdzie widać, że tytuły mają już swoje lata, ale nie przeszkadza to w rozgrywce. Ta została dopracowana do perfekcji przez Naughty Dog. Każda z części zapewni wam po kilkanaście godzin zróżnicowanych scenerii oraz przygód. Warto ogrywać je po kolei. Wprawdzie nie są one ze sobą mocno powiązane, to niektóre z postaci przewijają się w kolejnych odsłonach. Nie da się zaprzeczyć, że jedną z największych niespodzianek, którą studio przygotowało dla graczy, będzie czekać w drugiej odsłonie Uncharted. Nie chcemy psuć wam jednak niespodzianki w samodzielnym odkrywaniu tego, co przygotowali dla was programiści.
Uncharted: Kres złodzieja
Najpiękniejsza i chyba najbardziej dopracowana produkcja, która do tej pory zagościła na konsoli Sony. Czwarta i finalna (jak do tej pory) część przygód Nathana wprowadza kilka nowości do rozgrywki. Dostaniemy możliwość prowadzenia pojazdów czy używania linki do wspinaczki. Oczywiście oba te elementy nie gwarantują nam w pełni otwartego świata, ale lokacje w czwartej części są o wiele większe, niż w pozostałych. Fabularnie nie dostajemy fajerwerków, choć sama historia jest przyjemna. Jednak najważniejsza jest tutaj dobra zabawa, a tej fani Nathana zaznają w przeogromnej ilości. Uncharted 4 to także olśniewająca oprawa graficzna, która wyciska z PlayStation 4 ostatnie poty. Konsola daje jednak radę i trudno dopatrzyć się spadków prędkości czy też przycięć. Tytuł dobrze zoptymalizowano, więc nic nie powinno wam przeszkadzać w odkrywaniu tajemnic, które Naught Dog przygotowało.
Jeżeli jesteśmy przy Uncharted, to nie sposób nie wspomnieć o serii Tomb Raider, a konkretniej jego ożywieniu przez Crystal Dynamics. Obie części, które pojawiły się do tej pory na konsoli, warto ograć, choć mają swoje wady. Jednak to dalej kawał doskonałej, iście filmowej rozrywki z Larą w roli głównej.
Wiedźmin 3: Dziki Gon
Tytuł, którego nieznajomość powinna być karana. I to nie tylko dlatego, że za jego produkcję odpowiada polskie CD Projekt RED, ale dlatego, że to świetnie rozpisana historia z wyrazistymi bohaterami. Wiedźmin 3 to przykład gry, która wprowadza rozgrywkę na wyższy poziom. Praktycznie każde z zadań pobocznych ma przemyślaną fabułę i nie sprowadza się do klasycznego znajdź coś i przynieś. Gra zapewni wam nie kilkanaście, ale kilkadziesiąt godzin rozrywki, która co bardzo ważne, nie nudzi. Wprawdzie tytuł na PS4 cierpiał z powodu niektórych aktualizacji, to teraz wszystko już powinno działać dobrze. Dodatkowo czekają dwa dodatki, które są równie interesujące, jak podstawka. No i nie zapomnijmy o Gwent, czyli karcianej grze znanej ze świata Wiedźmina.
NieR: Automata
Jedna z gier, którą albo się kocha albo się nienawidzi. Dystopijna wizja przyszłości, gdzie przyjdzie nam stoczyć widowiskowe walki z maszynami stworzonymi przez obcą cywilizację. Opowiedziana historia nie jeden raz was zadziwi, ale nie tak, jak dopracowany system walki. To jedna z najbardziej satysfakcjonujących pod tym względem produkcji. Istnieje cień szansy, że NieR: Automata nie przypadnie wam do gustu od pierwszych chwil, ale warto swoje przecierpieć, bo z każdą kolejną sceną, jest tylko lepiej.
Grand Theft Auto V
Ogromny i zróżnicowany pod względem fabuły tytuł. Tym razem Rockstar zdecydował się na wprowadzenie aż trzech bohaterów, których poczynaniami sterujemy przez całą kampanię dla pojedynczego gracza. Każdy z nich jest inny i charakteryzuje się innymi umiejętnościami. Świat przedstawiony w GTA V to z jednej strony bogate dzielnice, gdzie czuć walające się po ulicy pieniądze, a z drugiej zapuszczone domy na obrzeżach metropolii. Gracz wkracza do przestępczego świat już od pierwszych scen, a potem jest już tylko intensywniej. Otwarty świat to wielka piaskownica, gdzie możemy robić niemal wszystko to, co zapragniemy. Wersja na PS4 daje także możliwość obserwowania świata z perspektywy pierwszej osoby, co jest fenomenem, jeżeli chodzi o serię GTA. No i przez cały czas Rockstar mocno rozwija wersję online, więc jeżeli macie wykupione PlayStation Plus, zyskacie dodatkową przestrzeń do zabawy.
To tylko część z tytułów, które chcieliśmy wam polecić. Jeżeli macie swoje propozycje, zostawiajcie je w komentarzach!
A po konsole oraz gry, nie tylko te, które opisaliśmy, zapraszamy do naszego sklepu internetowego.
Źródło: Sony, opracowanie własne