Nowe Nintendo Switch – spore zmiany, to sama nazwa
Microsoft wypuszczając na rynek nowe wersja Xbox One postanowił dodać do nazwy po kolejnej literce – X i S. Sony podobnie zrobiło ze swoim PlayStation 4, gdzie pojawiła się na rynku wersja z dopiskiem Pro. Tymczasem nowe Nintendo Switch będzie miało lepsze właściwości, niż normalna wersja, a dla nieświadomych klientów, będzie dalej po prostu konsolą. Co się zmieni i czy warto szukać nowej wersji?
Nowe, jest zawsze lepsze. To dość popularne stwierdzenie, które ma w sobie sporo prawdy. Wprawdzie trudno je podpiąć pod na przykład system Windows, bo dobrze wiemy, że tam co druga generacja jest lepsza, ale w przypadku sprzętów, zazwyczaj to się sprawdza. Nowe oznacza lepsze, ze względu na mocniejszą specyfikację czy właściwości. Tak też będzie w przypadku konsoli od Nintendo, ale firma niespecjalnie się tym chwali, a szkoda, bo ma czym.
Nowe Nintendo Switch
Czym będzie różniło się nowe Nintendo Switch od tego, które obecnie można kupować w sklepach? Wizualnie niczym, bo klienci dostaną dokładnie ten sam produkt w tych samych kolorach i o tych samych gabarytach. Najgorsze w tym wszystkim będzie to, że nie wiadomo, gdzie i jak szukać nowej wersji konsoli, bo to uzależnione będzie od zapotrzebowania w danym sklepie. Głównym wyróżnikiem będzie tutaj opakowanie produktu, gdzie na plecach kartonu znajdzie się rzucająca w oczy czerwień, która zdaje się dominować na całym pudełku. Warto więc zwracać na to uwagę w momencie zakupu, bo w tej samej cenie, możemy mieć produkt zwyczajnie lepszy, choć występujący pod tą samą nazwą.
Nowe Nintendo Switch nie zyskało przez to żadnego dodatku w nazwie, bo nie jest też to coś innego, niż bazowa wersja konsoli. To raczej odświeżenie tego, co jest już na rynku, ale przekłada się to na jakość rozgrywki. Głównie dlatego, że poprawiła się ilość czasu, którą użytkownik może grać na konsoli, bez podpinania jej do doku. Ta informacja jest podawana przez Nintendo, ale to w sumie tyle, choć zmian jest więcej. Poprawiona żywotność akumulatora przełoży się na od 4.5 do 9 godzin rozgrywki w zależnościom tego, jaki tytuł będzie ogrywany. To podobny czas do tego, który swoim użytkownikom zaproponuje Nintendo Switch Lite, czyli „odchudzona” wersja konsoli debiutująca na europejskim rynku już niedługo. Jednak nowe Nintendo Switch zmiany będzie wprowadzało także w… wyświetlaczu.
Cieplejszy wyświetlacz w Nintendo Switch
Wyświetlacz w nowym Nintendo Switch pozostanie bez zmian, jeżeli chodzi o jego przekątną oraz oferowaną rozdzielczość, ale przy tym, będzie odrobinę jaśniejszy od modelu bazowego. Pierwsza wersja konsoli mogła się bowiem poszczycić jasnością na poziomie 291 nitów, a tymczasem jej odświeżona wersja zaoferuje aż 318 nitów. To naprawdę spora zmiana, którą z pewnością docenią wszyscy, którzy lubią grać na konsoli leżąc w nocy w łóżku. Oczywiście nie zawsze warto podświetlać konsolę do maksimum, ale dobrze mieć wybór.
Sam ekran będzie także odrobinę „cieplejszy”, bo emitowane przez niego światło ma mieć 6750 Kelwinów, a poprzednia wersja miała ich na poziomie 7000. Zmiana może niewielka, ale ponoć odczuwalna już w momencie odpalenia samej konsoli. Warto także zwrócić uwagę na to, że w przypadku nowej wersji konsoli, poprawione powinny zostać same kontrolery, a konkretniej analogi w Joy-con’ach. Ostatnio Nintendo miało z nimi problemy, bo po dłuższym użytkowaniu konsoli, niektóre modele zaczynały „dryfować”. Powstał nawet pozew sądowy, który miał zostać skierowany przeciwko Japończykom. Nowe Nintendo Switch jak widać przynosi sporo zmian, więc jeżeli ktoś dopiero planował zakup konsoli, nich lepiej „poluje” na jej ulepszoną wersję, bo ma ona kosztować tyle samo, co podstawowa.
Nowe konsole i gry, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Kevin Kenson YouTube / Nintendo / The Verge / Opracowanie własne