Ostatnia aktualizacja Pixela – Google nie będzie już wspierał telefonu
Google potwierdziło to, co samo obiecywało przed laty, a mianowicie, że ich sprzęt niedługo przestanie być oficjalnie wspierany. Ostatnia aktualizacja Pixela oraz Pixela XL ma pojawić się w grudniu i na tym koniec. Jak to wygląda w przypadku innych producentów i czy przypadkiem nie jest to zmuszanie klientów do tego, by kupowali nowe urządzenia?
Pierwsza generacja flagowców od Google, to dalej doskonały sprzęt w swoim segmencie cenowym, ale jeżeli komuś „chodziło po głowie”, żeby zakupić teraz urządzenie, to powinien poważnie się nad tym zastanowić. Nie dlatego, że sprzęt nie będzie działał, ale dlatego, że nie dostanie już żadnych aktualizacji. Jednak użytkownicy pierwszej generacji flagowców i tak nie mają powodów do narzekań, bo w porównaniu z innymi telefonami opartymi na systemie Android, ich smartfony znalazły się w czołówce, jeżeli chodzi o wsparcie producenta.
Ostatnia aktualizacja Pixela
Aktualizacja listopadowa, która przyniosła na nowe modele Pixela między innymi poprawę odświeżania ekranu w 90 Hz i inne poprawki, przyniosła także trochę kłopotów (piszemy o tym w artykule na dole strony). Jednak ten update, nie trafił już do właścicieli pierwszej generacji sprzętu i nie powinni go wyczekiwać. Listopadowy update ich ominie, ale nie powinni się jeszcze martwić, bo część z poprawek trafi do nich razem z grudniowymi plikami. To będzie też ostatnia aktualizacja Pixela, ponieważ Google oficjalnie kończy wsparcie dla swojego pierwszego telefonu z tej serii.
Ostatnia aktualizacja Pixela nie jest chyba większą niespodzianką dla posiadaczy tego urządzenia, bo samo Google oficjalnie informowało o tym, że użytkownicy flagowców mogą liczyć na trzyletni okres wsparcia, jeżeli chodzi o poprawki oraz zabezpieczenia. Przypomnijmy, że premiera sprzętu miała miejsce pod koniec 2016 roku, więc już najwyższy czas. Szczególnie, że ostatnio Google zrobiło użytkownikom tych sprzętów miłą niespodziankę na „dowidzenia”, czyli dostali oni możliwość update’u sprzętu to systemu Android 10, co jest i tak o jedną dużą aktualizację więcej, niż zazwyczaj firma ma to w zwyczaju. Normalnie telefony dostają po dwie duże, systemowe aktualizacje. Widać więc, że firma zadbała o przyszłość swoich urządzeń.
Jak to wypada na tle innych?
Fragmentacja aktualizacji to zawsze temat, który porusza chyba wszystkich użytkowników sprzętów z Androidem na pokładzie. Dwie duże aktualizacje pojawiają się zazwyczaj tylko w telefonach z wyższej półki cenowej, czyli flagowcach lub tych, które należą do programu Android One. Sprzęty ze średniej i niskiej półki cenowej, mogą liczyć na jeden update i w zależności od firmy, comiesięczne aktualizacje zabezpieczeń. Google Pixel wypada na tym tle rewelacyjnie, bo stałe wsparcie przez okres trzech lat, to niestety rzadkość.
Jednak w zestawieniu z tym, co swoim użytkownikom oferuje Apple, to i tak niewiele. Przecież firma z Cupertino wspiera smartfony sprzed kilku lat i wygląda na to, że będzie kontynuowała swoje działania w ten sposób jeszcze przez długi czas. To sprawia, że użytkownicy nie muszą co roku czy co dwa lata, wymieniać swoich smartfonów na nowe, no chyba, ze po prostu tego chcą. Oczywiście, nie dla każdego update jest czymś, co ma znacznie (a powinno), więc problem nie dotyczy wszystkich. Sam Pixel oraz Pixel XL to dalej bardzo dobre telefony, które mają przed sobą jeszcze „trochę życia”, ale szkoda, że Google nie zdecydowało się przedłużyć swojego wsparcia dla nich jeszcze o kolejny rok. Widać posiadaczy tych urządzeń jest już na tyle mało, że to działanie byłoby nieopłacalne. Zobaczymy, czy kolejne generacje też będą mogły liczyć na tak dużo aktualizacji, jak pierwsza z nich.
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: The Verge / Google / Opracowanie własne