Pad do XONE, mógł emitować zapachy
Pomysły na kontroler do najnowszej konsoli Microsoftu, były różne. Niektóre nad wyraz ciekawe, inne zdecydowanie mniej. Dosyć oryginalną koncepcją było zaimplementowanie padowi możliwości wydzielania zapachów.
Implementacja kapsułek zapachowych do urządzeń elektronicznych, to już nie najnowszy pomysł. Jednak zastosowanie, tego typu rozwiązania w padzie do Xboxa One, budzi ciekawość. Na czym konkretnie miałoby, to polegać? Zapachy miałyby być emitowane zależnie od tego, co aktualnie działoby się na ekranie. Jeśli nasza postać stałaby akurat na polanie, do naszych nozdrzy docierałyby aromaty polnych kwiatów, świeżej trawy itp. O, ile emitowanie przyjaznych naszemu nosowi zapachów jest, jak najbardziej na plus. O tyle woń mniej przyjazna, jak choćby wysypisko śmieci skutecznie by nas zniechęciła do dalszej zabawy z daną grą. Głównym powodem rezygnacji z opisywanego rozwiązania była troska o to, aby nie rozpraszać gracza niepotrzebnymi bodźcami utrudniającymi rozgrywkę.
Ostateczna forma kontrolera do XONE kosztowała giganta z Redmond ponad sto milionów dolarów. Zanim zatwierdzono ostateczny projekt, powstało blisko dwieście prototypów, zrobiono 20 różnych badań, do których zatrudniono dwustu uczestników.
Uważacie, że pomysł wart był takich nakładów?