Smite czyli TPP DoTA
Większość polskich graczy, zwłaszcza tych młodszych spotkała się z produkcjami typu „League of Legends”, której to pozycja na naszym rynku jest bardzo mocna, jednak dziś chciałbym opisać inną grę opartą o modyfikacje „DotA”.
Skrót „DotA” oznacza „Defence of the Ancient”, który został zapoczątkowany przez ekipę Blizzard jako dodatek do „Warcraft III: Reign of Chaos” i „Warcraft III: The Frozen Throne” i zaczął żyć własnym życiem. Patrząc na popularność tej modyfikacji można śmiało twierdzić, że jest ona jedną z najbardziej popularnych na świecie. Codziennie miliony graczy zasiadają do komputerów, aby rywalizować z innymi na różnych polach bitew.
Sztuką w biznesie jest odnalezienie czegoś, czego nie ma w czymś, co już jest. Dostrzegli to panowie ze studia Hi-Rez. To, co odróżnia tę grę od jej najbardziej znanego konkurenta – „League of Legends” i od kontynuatorki „DotA” – „DotA 2” – to to, że prezentuje nam widok zza pleców bohatera (w przypadku „Smite” zza pleców kierowanego przez nas boga). Sama mechanika jest znana fanom tego typu gier. Do wyboru mamy 4 tryby gry: Arena, Assault, Conquest i Joust. Najpopularniejszym jest Conquest, w którym mamy 3 linie i do zniszczenia po kolei: wieże, feniksy i Minotaura przeciwnika. System rozbudowy boga również jest prosty: kupujemy przedmioty, zdobywamy doświadczenie i pieniądze za zabijanie neutralnych stworów i przeciwników. Twórcy nie zapomnieli o skillshotach, czyli jeśli dobrze nie wymierzycie umiejętnością, nie trafi ona w przeciwnika.
Gra jest dostępna za darmo dla posiadaczy MS Windows, Co ciekawe, trwają testy gry na konsoli Xbox One, o czym Riot Games może pomarzyć z przyczyn sposobu sterowania postacią. Jedyną opłatą w grze są mikropłatności, które nie są niezbędne do swobodnej gry. Im więcej gramy tym więcej otrzymujemy punktów, które możemy zamieniać na nowe postacie itp. Gracze mogą się łączyć w drużyny i próbować swoich sił w rozgrywkach rankingowych. W styczniu bieżącego roku miały miejsce finały mistrzostw świata, z pulą dwóch milionów dolarów amerykańskich. Nie jest to może suma powalająca, ale pokazuje, że produkcja, choć stosunkowo młoda, jest prężnie działającą maszyną.
http://www.youtube.com/watch?v=9IZTss4ud1k
„Smite” długo był dostępny w wersji beta, również za darmo. Oficjalna premiera gry miała miejsce w marcu 2014 roku, ilość zarejestrowanych graczy wynosiła wtedy około 3 milionów, aby w kilka miesięcy dojść do 4 milionów. Chwilowo jednak detronizacja tak bardzo popularnemu w Polsce „LoL-owi” nie grozi, ale z czasem, jeśli produkcja zachowa tempo rozrostu, konkurencja może się zaostrzyć. A konkurencja jest zdrowa.
Źródło: Hirezstudios.com