Starsze Pixele bez nowości fotograficznych – Google ucina temat
Niedawno mogliśmy podziwiać premierę nowych urządzeń od Google, a największe zainteresowanie wzbudziły oczywiście smartfony – Pixel 4 oraz Pixel 4 XL. Firma zawsze przykładała się do możliwości fotograficznych w swoich sprzętach i tak stało się i tym razem, ale użytkownicy poprzedniej generacji nie dostaną nowych funkcji. Starsze Pixele bez nowości to coś, czego po Google mało kto się spodziewał.
Firma chyba liczyła na odrobinę inny odbiór swoich nowych urządzeń, bo czytając opinie na ich temat, trudno nie odnieść wrażenia, że wiele osób jest mocno niezadowolonych z tego, co te mają do zaoferowania. Społeczność narzeka na niewielki akumulator oraz na to, że system gestów jest czymś, na czym firma niepotrzebnie się skupiła. Do tego dochodzi jeszcze problem z zabezpieczeniami, czyli możliwością odblokowania Pixel 4 wtedy, kiedy użytkownik ma zamknięte oczy. To jednak nie wszystko, co może się nie podobać.
Starsze Pixele bez nowości fotograficznych
Zazwyczaj było tak, że telefony z serii Pixel, dostawały bardzo dużo rzeczy, które oferowały także nowe modele. Wychodziła aktualizacja i okazywało się, że smartfon dalej działał wyśmienicie. I w większości przypadków, tak będzie i tym razem. Z jednym, a w zasadzie z dwoma wyjątkami. Starsze Pixele nie dostaną bowiem dwóch funkcji w które wyposażone zostały Pixel 4 oraz Pixel 4 XL. Mowa tutaj o Dual Exposure oraz Live HDR+. Firma wytłumaczyła to nawet na swoim koncie, gdzie jasno powiedziała, że żadna aktualizacja tutaj tego nie zmieni, bo chodzi o możliwości sprzętowe. Nie to, żeby starsze Pixele nie miały odpowiedniej mocy. Chodzi o procesor.
Jedną z nowości, która pojawiła się w zaprezentowanych smartfonach, jest procesor Neural Core, który odpowiada między innymi właśnie za możliwości fotograficzne sprzętu. Bez niego, starsze smartfony najzwyczajniej w świecie nie byłby w stanie obsłużyć Dual Exposure oraz Live HDR+. Pierwsza z tych funkcji pozwala na lepsze dopasowanie ustawień związanych ze światłem oraz cieniem korzystając z podglądu, jeszcze przed samym zrobieniem fotografii. Druga to możliwość podglądu zdjęć w jakości HDR też bez konieczności robienia zdjęcia. Owszem, jest czego żałować, ale w tym przypadku, Google już nic z tym fantem nie zrobi.
Czy Pixel 4 wart jest swojej ceny?
Smartfony od Google nigdy nie należały do najtańszych i tak samo jest teraz. Dalej nie kupimy ich też w Polsce, a przynajmniej nie bezpośrednio od Google. Owszem, pojawią się w sklepach internetowych, ale cena urządzeń będzie zapewne sporo wyższa, niż ta, którą za Pixel 4 oraz Pixel 4 XL życzy sobie firma. Nie da się jednak zaprzeczyć, że to dalej bardzo dobre smartfony, choć ich wady także są widoczne. Małą baterię da się może jeszcze jakoś „przełknąć”, bo to niwelują akurat możliwości fotograficzne i wydajnościowe sprzętu, ale problem z zabezpieczeniami to już zupełnie inna kwestia.
Google zapowiedziało, że przyjrzy się temu zagadnieniu i nowej aktualizacji, która będzie je naprawiać, należy spodziewać się w ciągu kilku najbliższych… miesięcy. W porównaniu do tego, jak na podobne sytuacje reaguje Apple, Google ma powody do wstydu. Dodajmy do tego jeszcze brak możliwości nagrywania wideo w jakości 4K i 60 klatkach na sekundę, bo firma stwierdziła, że mało kto z tego będzie korzystał. Niestety, ale chyba wychodzi na to, że obecna generacja smartfonów od Google, powinna zostać przez klientów… pominięta. Jeżeli komuś aż tak bardzo nie zależy na lepszych zdjęciach, spokojnie może zostać przy obecnej generacji sprzętowej, bo Pixel 3 oraz tańszy Pixel 3a, dalej będą wystarczające.
Nowe smartfony znajdziecie także w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: GSMArena / Google / Opracowanie własne