Tryb desktop w Android Q – czy potrzebujemy w ogóle komputerów?
Od dawna mówi się, że smartfony mogą w przyszłości zastąpić komputery. Dziś jesteśmy w stanie wykonać naprawdę dużo zadań, nie siadając do stacjonarnego sprzętu czy nawet nie odpalając laptopa. Tryb desktop w Android Q to kolejny krok ku temu, żeby całkowicie przesiąść się na smartofny. Tylko czy faktycznie tak się stanie?
Skalowanie poszczególnych aplikacji na różne rodzaje wyświetlaczy to coś, co występuje już w ekosystemie Google. Firma dalej jednak rozwija się i co chwila wprowadza nowe możliwości dla developerów. Podczas konferencji Google I/O pokazano, że w niedługiej przyszłości część z użytkowników będzie mogła korzystać z czegoś nowego. Nie jest to może zapowiedź rewolucyjnych zmian, ale coś, na co wiele osób zwyczajnie czekało.
Tryb desktop w Android Q
Jeżeli chcemy podpiąć nasz telefon do zewnętrznego ekranu, to oczywiście istnieje taka możliwość. Część z producentów sama ją nawet oferuje i dzięki temu można korzystać ze smartfona częściowo tak, jakbyśmy mieli do dyspozycji mały komputer. Tryb pulpitu występuje przecież u Samsunga czy Huawei, ale to coś, czego nie uświadczymy po prostu w Androidzie. Na ostatniej konferencji Google zaprezentowano jednak coś, co może ten stan niedługo zmienić. Oczywiście dla tych, którzy będą mieli tyle szczęścia i na ich urządzeniach pojawią się odpowiednie aktualizacje, ale to już temat na zupełnie inną dyskusję.
Tryb desktop w Android Q ma być dedykowany do różnego trybu pracy i da możliwość zewnętrznym producentom na jego wprowadzenie. Czyli nie tylko produkty od samego Google dostaną możliwość wyświetlania w zupełnie innej formie. Na nowym Androidzie pojawi się także możliwość wyświetlenia dwóch różnych tapet na różnych ekranach. Nie musimy chyba dodawać, że będą one dopasowane rozmiarem do fizycznych wymiarów urządzenia? To nie koniec zapowiedzi, bo tryb desktop w Android Q będzie także miał działać na zasadzie ekranów mnogich. Oznacza to, że na smartofnie będziemy mogli robić jedną rzecz, a np. na telewizorze widzieć drugie okno z tej samej aplikacji. Teoretycznie, bo zanim to nastąpi, minie pewnie jeszcze trochę czasu.
Czy potrzebujemy komputera?
Obsługiwanie symultaniczne tych samych aplikacji, mnogie ekrany i skalowanie treści do zadanego rozmiaru. Android Q zaczyna powoli zmieniać się w system, który może okazać się czymś, co trudno będzie zastąpić. Czy to realne zagrożenie dla chociażby Windowsa? W tym momencie jeszcze nie, bo o ile użytkownik przyzwyczajony do najprostszych zadań z chęcią będzie mógł skorzystać z tych rozwiązań, to profesjonaliści dalej będą przyspawani do laptopów czy tabletów. Owszem, można napisać prezentację na smartfonie, ale szybciej i prościej zrobi się to na komputerze. Nie mówiąc już np. o obróbce graficznej na wyższym poziomie, niż tylko na korekcji kolorów.
Wprawdzie smartfony mają dziś ogromne możliwości, to już samo korzystanie z nich jako z komputerów, takie wygodne nie jest. Nie da się jeszcze bezpośrednio zastąpić komputerów i zapewne minie jeszcze sporo czasu, zanim do takiego etapu się dojdzie. Dziś można kupić przecież ultrabooki, których waga i rozmiar sprawiają, że stają się praktycznie niezauważalne w plecaku, torbie czy torebce. Tak, kosztują dużo, ale smartfony z wyższej półki cenowej także nie są tanie.
Kilka tysięcy złotych to wydatek z którym trzeba się niestety liczyć. Jeżeli więc chcemy korzystać ze smartofna, jako komputera, to trzeba trochę na to poczekać. Istnieją zewnętrzne aplikacje pozwalające użytkownikom na przerzucanie treści na inne ekrany, ale poczekamy i sprawdzimy, jak wyglądał będzie tryb desktop na Android Q. Miejmy nadzieję, że fragmentacja samego systemu nastąpi sprawnie i nie trzeba będzie na niego czekać w nieskończoność.
Smartfony oraz laptopy znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Google / YouTube / XDA-Developers / Opracowanie własne