Winter Sale na Steam – brać i grać!
Niemal każda z platform oferujących cyfrową dystrybucję w okresie około świątecznym lub noworocznym, decyduje się na przeceny. Czasem są one duże, a czasem musimy zadowolić się jedynie symbolicznymi obniżkami. Jak wygląda sytuacja z Winter Sale na Steam i na co zwrócić uwagę przy wyborze nowego tytułu do naszej biblioteki?
Ostatnio Sony uruchomiło swoją styczniową wyprzedaż w PS Store, a kilka dni temu to samo zrobił Steam. Oczywiście to dwie różne platformy, ale niektóre z tytułów mogą się pokrywać u obu firm. Niemniej Valve to potęga, z którą nie da się już walczyć. Steam przyciągnął do siebie tak ogromną publiczność, że nie powinno nikogo dziwić to, iż wielu producentów uzależnia swój sukces właśnie od nich. W końcu, jeżeli nie sprzedają się tam, to gdzie?
Winter Sale na Steam
Oczywiście cyfrowa dystrybucja rządzi się swoimi prawami. Niektóre z tytułów da się kupić bezpośrednio u producentów i korzystając z ich zniżek, wychodzi nawet taniej. Jednak Winter Sale na Steam to zawsze wydarzenie w branży gier. Miliony użytkowników platformy rzuca się na przeceny i choć nie są one gigantyczne, to warto sprawdzić, co ciekawego można w tym roku ustrzelić. Szczególnie, jeżeli chodzi o starsze produkcje, bo te zawsze warto nadrobić.
Wybór z produkcji umieszczonych na Winter Sale na Steam łatwy nie będzie, bo jak co roku przecen jest wyjątkowo dużo. Nie wypiszemy wam oczywiście wszystkich tytułów, które znajdziecie na Steam, bo to minęłoby się z celem. Mamy za to dla was całkiem sporo propozycji, które uważamy, że warto byście rozważyli. Macie jeszcze trochę czasu na decyzję, bo Winter Sale na Steam trwa do 3 stycznia. Gotowi? No to zaczynamy!
Dragon Ball: Xenoverse 2
Jeżeli wychowaliście się w latach 90-tych i lubicie popkulturę, nie ma możliwości, żebyście nie znali Dragon Ball. To opowieść, która przyciągała do telewizorów całe osiedla, a ulice wtedy pustoszały. Na polskim rynku można było nawet kupić wszystkie oryginalne tomy mangi, których uzbieranie zajmowało sporo czasu. Dragon Ball na stałe wszedł też do popkultury, a odniesienia do tego fenomenu znajdzie się nie tylko w filmach czy komiksach, ale także i w… ubraniach. Istnieją buty, które nawiązują do klasycznych strojów z serialu.
Xenoverse 2 to gra, która umożliwia nam wcielenie się w postaci znane z serialu czy kart komiksu, a następnie wzięcia udziału w widowiskowych walkach. Ciekawe jest także to, że da się tutaj podejmować misje fabularne, więc nie jest to klasyczne podejście do mordobicia. Szczególnie wtedy, kiedy uświadomimy sobie, że sama historia jest powiązana z serią Dragon Ball Super. Czy warto zagrać w Xenoverse 2? Zdecydowanie tak, a dzięki przecenie zapłacimy teraz za tytuł jedyne 39,97 złotych. Nic tylko brać. Zawsze możemy też skusić się na pierwszą odsłonę, która także nie kosztuje obecnie majątku. Xenoverse na Steam przeceniono bowiem na 37,47 złotych.
Dying Light Enhenced Edition
Warto wspierać swoich, jak to mawiają. Dlatego może warto ograć pierwszą część Dying Light zanim jej kolejna odsłona zawita na rynku? Wprawdzie tytuł cierpiał na kilka niedoróbek, a fabularnie nie było tu specjalnych fajerwerków, to to i jak jedna z lepszych gier podejmujących tematykę zombie. Szczególnie wtedy, kiedy uświadomimy sobie, jak ważne będzie tutaj odpowiednie dobranie trasy naszej ucieczki przez miasto. Tak, elementy zręcznościowe w Dying Light wprowadziły powiew świeżości do FPS’ów, które zmuszały gracza do ciągłego szukania kolejnych skrzynek z amunicją.
Dodatkowo Dying Light jest naprawdę ładnie przygotowaną produkcją pod względem graficznym. Choć od jej premiery minęło kilka lat, to tytuł nie zestarzał się tak bardzo, jak można by się było spodziewać. Dobrą informacją jest też to, że podczas Winter Sale na Steam kupimy Dying Light Enhenced Edition w cenie 52,79 złotych. Oprócz podstawki dostajemy wtedy także DLC wraz z The Following. Żal nie wziąć.
Hellblade: Senua’s Sacrifice
Mamy wrażenie, że ten tytuł został dość szybko zapomniany, co jest oczywiście ogromnym błędem. Produkcja ma zaledwie półtora roku, a była jedną z ciekawszych, które zadebiutowały w 2017. Hellblade: Senua’s Sacrifice to mrok, mrok i jeszcze raz mrok. Dodatkowo okraszony wybitną muzyką oraz klimatem, który jest nieporównywalny do innych tego typu produkcji. I zaznaczmy jeszcze, że rzecz dzieje się w świecie wikingów oraz ich mitologii, co bez wątpienia jest ogromnym plusem.
Można trochę narzekać na monotonię samej rozgrywki, ale to samo da się zarzucić chociażby God of War, gdzie co chwila walczyliśmy z tak samo wyglądającymi przeciwnikami. W Hellblade waży jest przede wszystkim klimat, który został naprawdę doskonale dopracowany. Czasem można odnieść wrażenie, że cały tytuł niebezpiecznie blisko ma do horroru. Obecnie za tytuł zapłacimy 53,99 złotych, więc może warto wypróbować na własnej skórze, czym jest Hellblade.
Grand Theft Auto V
Zdaje się, że obecnie trudno znaleźć promocję czy wyprzedaż, która nie zawierałaby produkcji od Rockstar. Grand Theft Auto V, choć ma już na karku ładnych parę lat, dalej potrafi wbić się na listy sprzedażowe. To tylko potwierdza klasę samego tytułu oraz to, że jego wersja on-line ma się doskonale. Jeżeli jednak lubicie kampanię dla pojedynczego gracza, to w GTA V także znajdziecie dla siebie dużo zajęć. Przejście całej produkcji, łącznie z misjami pobocznymi, to przynajmniej kilkadziesiąt godzin dobrej zabawy.
Warto także przypomnieć, że GTA V jest pierwszą odsłoną z serii, która pozwala na obserwowanie poczynań bohaterów z perspektywy pierwszoosobowej. To zdecydowanie zmienia całą rozgrywkę i choć z początku trudno się do tego przyzwyczaić, to z czasem staje się to nawet przyjemne. Dopóki Red Dead Redemption 2 nie pojawi się na PC (o ile to w ogóle nastąpi), warto przypomnieć sobie serię GTA. Piąta odsłona kosztuje teraz 64,95 zł.
Watch Dogs 2 Deluxe Edition
Skoro jesteśmy już przy grach dziejących się w mieście i pokazujących bohaterów z zza ich pleców, nie sposób nie wspomnieć o Watch Dogs 2. Druga część serii jest już inną grą, niż jej pierwsza, mocno nieudana odsłona. Wprawdzie dużych zmian tutaj nie uświadczymy, ale mamy wrażenie, że przynajmniej poprawiono to, co w Watch Dogs się nie udało. Tym razem przenosimy się do San Francisco, a gracz steruje poczynaniami Marcusa Hollowaya. Zmiana lokacji oraz postaci głównego bohatera, wyszła serii na dobre.
Nie ma się już tego poczucia, że kreowany przez twórców mrok, jest wymuszony. Watch Dogs 2 to gra, która powinna pojawić się jako pierwsza z serii, a to mogłoby zapewnić jej znacznie większy sukces. Gracze dość mocno zrażeni po „jedynce” z rezerwą podchodzili do kolejnej odsłony. Tymczasem okazała się ona całkiem przyzwoitym towarem. Teraz ten towar zakupimy za 57,89 zł. Jeżeli nie mieliście okazji spróbować swoich sił jako hacker, Winter Sale na Steam daje wam teraz na to szansę.
Tom’s Clancy’s The Division
Skoro jesteśmy już przy miejskich klimatach, to jeżeli jesteście fanami rozgrywek w sieci, koniecznie musicie sprawdzić The Division. Gracz dostaje tutaj całkiem sporo możliwości i nie chodzi tylko o eksplorację otwartego świata czy zbrojenie bohatera. Twórcy położyli też nacisk na elementy RPG i choć te nie są specjalnie rozbudowane, to i tak całkiem przyjemnie się z nich korzysta. Wiadomo jednak, że w tego typu produkcjach najważniejsza jest sama walka, a w The Division rozwiązano ją naprawdę dobrze.
Premiera drugiej części zbliża się wielkimi krokami, więc teraz spora część graczy wraca na serwery, by przypomnieć sobie, co takiego ich kiedyś zachwyciło. The Division może nie wygląda tak, jak zapowiadał developer, ale dalej mamy tutaj do czynienia z dopracowaną i dość szczegółową grafiką. Jakby tego było wam mało, to może zachęci was cena. Obecnie na Steam za podstawową wersję gry zapłacimy bowiem 29,98 złotych. Wersja Gold Edition „chodzi” za 53,98.
Jurassic World Evolution
Jeżeli jesteśmy już przy strategii (w końcu walka w mieście jest poniekąd z nią związana), to warto wspomnieć o jednym z czarnych koni ostatnich lat. Chodzi oczywiście o Jurassic World Evolution, czyli trochę inne podejście do parku rozrywki. Na fali popularności filmów, które ostatnio podbiły kina na całym świecie, gracze dostali możliwość zarządzania swoim własnym ośrodkiem pełnym dinozaurów. Można wprawdzie narzekać, że niektóre elementy ekonomiczne zostały mocno uproszczone, ale należy pamiętać, że to bardziej „rozrywkowe” podejście do strategii, niż moglibyśmy się spodziewać.
Jurassic World Evolution zostało stworzone przez ludzi, którzy dali nam jedną z najciekawszych gier w tym klimacie, czyli RollerCoaster Tycoon. Nie potrzeba dawać chyba większych rekomendacji. Tytuł zadebiutował w czerwcu tego roku, a obecnie kupimy go o aż 75% taniej (kosztuje 49,99 złotych).
Rise of the Tomb Raider
Skoro jesteśmy już przy skamielinach, to nie mogło na liście zabraknąć przygód najsłynniejszego grabieżcy grobowców. Chodzi oczywiście o postać Lary Croft i jej kolejnego, młodszego wcielenia. Rise of the tomb Raider to druga odsłona z trylogii, która niedawno została właśnie zakończona. To także trochę inne podejście do tego, do czego gracze mogli być już przyzwyczajeni. Znacznie mniej tutaj będziemy zwiedzali grobowców, ale za to będziemy mogli rozprawić się z całkiem pokaźną liczbą wrogów.
W Rise of the Tomb Raider położono także mocniejszy nacisk na rozwój samej postaci. Gracze dostają znacznie więcej możliwości rozwoju, choć te czasami wydają się po prostu wymuszone. Trochę może boleć to, że ponownie uczymy się wszystkiego niemal od zera, choć w pierwszej odsłonie skończyliśmy jako kobieca wersja Rambo. Niemniej Rise of the tomb Raider to dalej kawał świetnej rozrywki, która zapewnia wiele godzin nieskrępowanej i niezbyt skomplikowanej zabawy. W Winter Sale na Steam znajdziemy tytuł za 42,99 złote. Trzecia część (Shadow of the tomb Raider) obecnie kosztuje na platformie 124,95, a pierwsza tylko 10,79. Jeżeli więc kupimy całą trylogię, zamkniemy się w kosztach mniejszych, niż 200 złotych, a w zamian dostaniemy kilkadziesiąt godzin w wykreowanym przez twórców świecie. Opłaca się.
Assassin’s Creed: Origins
Jeżeli jesteśmy już przy kopaniu w przeszłości, to warto zwrócić uwagę na Assassin’s Creed: Origins. Ubisoft postanowił odświeżyć serię z cichymi zabójcami i przeniósł ją w zupełnie inne, ale równie interesujące realia. Gracz w tej części przenosi się do starożytnego Egiptu, który w pierwszej chwili może przytłoczyć swoim rozmiarem. Twórcy przygotowali mnóstwo aktywności, którymi starają się przyciągnąć nas do ekranu komputera. Czuć, że jest to nowe, świeże podejście. Coś, czego seria potrzebowała od dawna.
Assassin’s Creed: Origins to pozycja, którą warto sprawdzić, bo i znajdziemy tu nawiązania do pierwszych odsłon serii. Jeżeli jednak późniejsze was zmęczyły, to tym razem powinno być inaczej. W Winter Sale na Steam zapłacimy za Assassin’s Creed: Origins 82,46 złotych.
Metro: Last Light Redux
To pozycja dla tych, którym brakuje mrocznych i klimatycznych strzelanek z perspektywy pierwszej osoby. W Metro: Last Light Redux znajdziecie bowiem wszystko to, czego można się spodziewać po tego typu tytule. Ciemne lokacje, przerażające stwory i klimat, który trudno podrobić. Gracz błądzi po moskiewskich tunelach metra, a z każdej strony czyha na niego niebezpieczeństwo. Wersja Redoux to ulepszona pod względem grafiki produkcja, ale także wszystkie możliwe dodatki do tytułu, które znalazły się na rynku. Za to wszystko zapłacimy tylko 17,99 złotych.
Promocji w Winter Sale na Steam jest znacznie więcej, więc warto wejść na platformę i przekonać się samemu. Macie jeszcze trochę czasu na to, by zrobić zakupy.
Nowe komputery oraz laptopy, które pozwolą wam odpalić każdą grę, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Steam Winter Sale / YouTube / Opracowanie własne