Work-life balance i odpowiedni poziom zaangażowania – dwa filary walki z wypaleniem zawodowym
Niemal co drugi Polak zmaga się z wypaleniem zawodowym, a co czwarty doświadcza jego ciężkiej formy – tak wynika z badania „Dobrostan Raport „Dobrostan i zdrowie psychiczne polskich pracowników” przeprowadzonego pod koniec 2023 roku przez SW Research. To niepokojące dane, które wskazują, że w polskich firmach dzieje się źle. Co mogą w takim razie zrobić pracodawcy? Jakie działania powinni podjąć pracownicy? O tym opowiada Magda Pietkiewicz, ekspert rynku pracy oraz twórczyni platformy Enpulse, służącej do badania zaangażowania pracowników.
Wypalenie zawodowe to stan chronicznego stresu związanego z pracą, który może objawiać się wyczerpaniem emocjonalnym, poczuciem depersonalizacji czy nadmierną samokrytyką. Prowadzi do niego niedobór zasobów – tych emocjonalnych, jak odpowiednia atmosfera w pracy, docenianie czy dobre relacje między pracownikami, oraz tych, związanych z miejscem pracy – z dostępnym wyposażeniem i tym, czy fizycznie jesteśmy w stanie efektywnie wykonywać swoje obowiązki. Dodatkowo, przedłużające się stany niepokoju wynikające sytuacją poza zakładem pracy mogą wzmagać ryzyko wypalenia zawodowego. Trzeba jednak jasno podkreślić, że niepokój, stres i przemęczenie to kilka z elementów wypalenia zawodowego, nie są jedyne objawy.
– To wcale nie jest takie zero-jedynkowe. Jeżeli jesteśmy ciągle zmęczeni i przez cały miesiąc nie jesteśmy w stanie z radością podnieść się do pracy, to nie znaczy od razu, że jesteśmy wypaleni. Może po prostu dawno nie mieliśmy urlopu. Może ostatnio tyle się działo, że nasz organizm mówi „musisz odpocząć”. Jednak, jeżeli dodamy do tego cyniczne i negatywne nastawienie do pracy, znaczący spadek wydajności, problemy ze snem, bóle głowy, problemy z układem pokarmowym czy frustracje, to jest to stan alarmowy, który wskazuje, że grozi nam wypalenie zawodowe – mówi Magda Pietkiewicz, twórczyni platformy Enpulse służącej do badania zaangażowania pracowników.
Nadmiar i niedobór
Musimy sobie zdawać sprawę, że każda rzecz w nadmiarze i niedoborze może prowadzić do wypalenia zawodowego. Z jednej strony do takiego stanu mogą przyczynić się elementy, które „uwierają” nas w naszej pracy. Z drugiej, jeżeli jesteśmy zbyt zaangażowani w swoją pracę to, często, nie umiemy utrzymać równowagi między życiem prywatnym, a służbowymi obowiązkami, co również może skutkować wypaleniem zawodowym.
– Zwykle pracodawcy cieszą się, że mają bardzo, bardzo zaangażowane osoby w pracy, natomiast dziwią się, kiedy te osoby nagle idą na zwolnienie lekarskie związane z wypaleniem zawodowym. Badania przeprowadzone przez uniwersytet Yale na próbie ponad tysiąca osób wykazały, że osoby, które są ekstremalnie zaangażowane w pracę, częściej ulegają frustracji, zniechęceniu i wypaleniu zawodowemu, a to wszystko właśnie dlatego, że tak dużo dają od siebie. To jest trochę jak z procesorem. Każdy procesor może się przegrzać. Jeżeli całą swoją energię wkładamy w jedno miejsce, to niestety z czasem przychodzi skrajne wyczerpanie – podkreśla ekspertka.
Pracownik pracownikowi nie równy
Nie każdy, kto ma dość swojej pracy, jest wypalony zawodowo. To po prostu praca może być niedostosowana do naszych potrzeb czy naszego charakteru – nasze cechy osobiste mają bowiem również duży wpływ na to, jak i kiedy wypalamy się zawodowo. Dlatego właśnie, już na poziomie rekrutacji można zmniejszyć ryzyko, że osoba zatrudniona na danym stanowisku ulegnie wypaleniu zawodowemu
– W świecie idealnym pracodawcy mieliby czas i zasoby, żeby analizować profesjonalnie to, czy dana osoba nadaje się do danej pracy. Niestety, wiele firm nie ma ani przestrzeni aby środków, by w taki sposób prowadzić rekrutację. Dlatego wszyscy powinniśmy połączyć siły, by pracowało nam się jak najlepiej i najefektywniej – mówi Magda Pietkiewicz. – Pracodawca już na poziomie rekrutacji powinien się dobrze przyjrzeć temu, czy dana osoba pasuje do danego stanowiska, zespołu. Pracownik natomiast powinien przed podjęciem pracy zastanowić się, na ile będzie w stanie tak naprawdę dobrze wykonywać swoje obowiązki – zaznacza ekspertka.
Rola uważności
Wypaleniu zawodowemu można i trzeba przeciwdziałać. Kluczowa jest w tym rola managera, który powinien reagować jeśli coś odbiega od normy. Dlaczego? Ludzie bardzo zaangażowani w swoją pracę, zwykle nie widzą problemu, bo przecież robią to, co kochają. Z kolei, ci którzy źle czują się w swojej pracy, czasami nie potrafią porozmawiać o tym z przełożonym.
– Często słyszę od managerów, że oni nie świetnie wiedzą co się dzieje w ich zespole – znają wszystkich i mają z nimi dobre relacje. „Przecież gdyby coś było nie tak, na pewno by mi o tym powiedzieli!” Niestety prawda jest taka, że dla wielu osób, które bardzo dobrze czują w jakimś środowisku, wyzwaniem jest by stanąć oko w oko z managerem i powiedzieć, że woleliby, żeby coś działało inaczej, że potrzebują więcej wsparcia, czy większego docenienia. Właśnie dlatego dobry przełożony powinien uważnie przyglądać się swojemu zespołowi, niczego nie zakładać „a priori” – mówi Magda Pietkiewicz.
Praca z zaangażowaniem
Wypalenie zawodowe jest ściśle związane ze środowiskiem pracy. Środowiskiem, które tworzą ludzie pracujący w danej firmie ale też z poziomem ich motywacji – dbanie o zaangażowanie, w tym well-being, pracowników, to podstawowe działanie, które może zapobiec wypaleniu zawodowemu.
– Praca z zaangażowaniem jest bardzo konkretnym sposobem przeciwdziałania wypaleniu zawodowemu. Kiedy zwiększamy ich sprawczość, dbamy o środowisko pracy i relacje między współpracownikami, doceniamy ich pracę – nasi podwładni czują się dobrze i są mniej zestresowani, co wpływa mniejsze prawdopodobieństwo, że spotka ich wypalenie zawodowe. Dotyczy to nie tylko tych, którzy nie lubią swojej pracy, lecz także tych, którzy aż z nadmierną przyjemnością wykonują swoje obowiązki służbowe – takich pracowników przed wypaleniem zawodowym uchronić może właśnie poczucie docenienia oraz wsparcie przełożonego (chociażby w kwestii wykorzystania urlopu 😉 )– mówi Magda Pietkiewicz.
Warto rozmawiać
Mimo że, dopiero od kilku lat głośno mówi się o wypaleniu zawodowym, to zjawisko istniało już dużo wcześniej. Kiedyś jednak nie rozmawiało się głośno o kwestiach związanych ze zdrowiem psychicznym. Ekspertka podkreśla, że zwiększanie świadomości problemu i edukacja pracowników jak i pracodawców.
– Dla wielu z nas wyzwaniem jest rozmowa o problemach psychicznych. Dlatego tak ważne by oswajać temat wypalenia zawodowego i pokazywać, że to jest normalne, że tak się może zadziać i, że to nie jest nic nowego. To z kolei sprawi, że wzrastać będzie świadomość społeczna problemu – podkreśla Magda Pietkiewicz. – Zrozumienie problemu przez pracodawców jak i pracowników to podstawa walki z wypaleniem zawodowym, którego doświadcza coraz więcej pracujących Polaków. Ci pierwsi, będą świadomi jak istotnym elementem jest tworzenie wartościowego środowiska pracy. Ci drudzy z kolei, będą przykładali większą wagę do jakości pracy i wypoczynku, które tak naprawdę jest chyba najskuteczniejszą obroną przed wypaleniem zawodowym – dodaje.