Xiaomi ma swoje Xr, Xs oraz Xs Max. Piękny trolling Apple
Nie trzeba było długo czekać na to, aż posypią się żarty z nowych produktów Apple. Internet zazwyczaj tak właśnie reaguje na rzeczy, które nie do końca mu się podobają. W większości sprawa dotyczyła ceny nowych smartfonów i trudno się temu dziwić, bo jest ona dość wysoka. Okazało się, że w tej sprawie nawet Chińczycy mają coś do powiedzenia. Otóż Xiaomi ma swoje Xr, ale nie jest to kolejna zrzynka z Apple.
Dyskutowaliśmy w redakcji na temat tego, czy przypadkiem nowy iPhone Xr nie będzie zbyt drogi, jak na to, co oferuje. Nasza Wojna Redaktorów mało nie skończyła się pokaźną kłótnią, ale doszliśmy i tak do podobnych wniosków. iPhone Xr do nich sprzętów należał nie będzie. Przypomnijmy, że w Polsce za najtańszą wersję tego smartfona przyjdzie nam zapłacić 3 750 złotych. Zastanawialiśmy się też nad tym, czy przypadkiem nazwy nowych iPhone’ów nie są zbyt… dziwne. Pojawiła się nawet teza, że gigant z Cupertino zamienia się w tej kwestii w Xioami. I cóż, teraz Xiaomi odpowiedziało w swoim stylu.
Xiaomi ma swoje Xr, Xs oraz Xs Max
Słysząc o tym, że Xiaomi ma swoje Xr mimowolnie zaczyna się myśleć, czy przypadkiem chińczycy znów nie postanowili lekko zainspirować się dokonaniami Apple i wypuścić na rynek łudząco podobnego modelu. Nie tym razem. Tym razem Xiaomi postanowiło zrobić coś innego, co jest raczej żartem i miało na celu pokazanie, jak drogie są urządzenia Apple. I doskonale im się to udało, bo poprzez wprowadzenie specjalnej promocji do swojego sklepu, na pewno zyskali wieli klientów. Zła wiadomość jest taka, że oferta obowiązuje tylko w Chinach. Wielka szkoda, bo prezentuje się wybornie.
Tak więc Xiaomi ma swoje Xr, ale jest to Xiaomi Xr Bundle, czyli specjalny zestaw różnych sprzętów w cenie identycznej jak ta, którą Apple chce za swoje nowe smartfony. W skład pierwszego zestawu wchodzi więc Xiaomi 8 SE w wersji 6 GB oraz 128 GB miejsca na dane. Dodatkowo 12,5 calowego Mi Notebook Air (8GB RAM, dysk 256 GB), opaska fitness Mi Band 3 oraz zestaw słuchawkowy Bluetooth. To wszystko w cenie około 3 500 złotych (6499 juanów). Czyli innymi słowy, zamiast jednego smartfona Apple, Xiaomi daje swoim klientom smartfona, laptopa, zestaw słuchawkowy oraz swoją opaskę fitnesową. I trzeba przyznać, że stając przed takim wyborem, widzi się, jak bardzo absurdalna staje się cena iPhone Xr. Wprawdzie jakość Xiaomi nie umywa się do tej prezentowanej przez Apple, to dalej dysproporcja jest ogromna.
Co w innych zestawach Xiaomi?
Xiaomi nie poprzestało na jednym zestawie, bo skodo Apple pokazało trzy modele smartfonów, to i tyle możliwości się pojawiło. I tak w Xiaomi Xs Bundle pojawia się już inny telefon i jest to Xiaomi Mi Mix 2S w wersji 8 GB RAM oraz 256 GB miejsca na dane. Ta sama opaska Mi Band 3 oraz zestaw słuchawkowy, ale laptop ma już przekątną 13,3 cala. Za Xiaomi Xs Bundle zapłacimy w przeliczeniu na złotówki około 4 700 złotych (8699 juanów.
Ostatnim i zdecydowanie najmocniejszym zestawem jest Xiaomi Xs Max, który nawiązuje do najdroższego ze smartfonów Apple. Tutaj chińczycy mogą dostać flagowca, czyli Xiaomi Mi 8 (6 GB RAM oraz 128 GB miejsca na dane), zestaw Bluetooth z opaską Mi Band 3 oraz Mi Notebook Pro. Odnośnie laptopów w każdej z ofert problem jest taki, że na stronie producenta nie podano jeszcze dokładnej ich specyfikacji. Nie oznacza to zapewne tego, że klient wybierający któryś z Bundlów będzie stratny, ale szkoda, że to zaniedbano.
Xiaomi pogrywa sobie z Apple i jednocześnie udowadnia, że ich produkty mogą dać użytkownikom więcej, za tą samą cenę. Owszem to tak naprawdę nieporównywalne wartości, bo ekosystem Apple i ich wsparcie też ma swoją cenę, ale dla kogoś, kto szuka smartfona i laptopa, to okazja idealna. Szkoda, że niestety skierowana jest tylko do klientów z Chin.
Nowe laptopy, smartfony oraz urządzenia wearable znajdziecie w naszym sklepie internetowym pod tym adresem.
Źródło: GSM Arena / Xiaomi official store