Dying Light – nowa gra, z nieumarłymi w roli głównej, od twórców Dead Island
Techland w końcu zaprezentował długo wyczekiwaną zapowiedź swojej najnowszej produkcji Dying Light. Choć sama zajawka przypomina miks Mirror’s Edge z ich wcześniejszym tworem – Dead Island, to po obejrzeniu filmiku pozostaje nieodparte wrażenie, że gdzieś to już widzieliśmy.
Akcja Dying Light dzieje się w mieście stylizowanym na Rio de Janeiro. Twórcy do dyspozycji oddali nam jednego z czterech bohaterów (możliwa gra w kooperacji). Spore znaczenie dla rozgrywki ma mieć cykl dnia i nocy. I tak w dzień swoją uwagę skupimy na poszukiwaniach zapasów oraz broni, dzięki którym przetrwamy ataki wrogów, zaś w nocy przyjdzie nam uciekać przed wygłodniałymi zombiakami.
W materiale pokazanym tuż przed targami E3, widzimy grupę czterech młodych osób uciekających przed chmarą żywych trupów, a wszystko to okraszone sztuczkami, których nie powstydziłby się nawet zawodowy parkourowiec. Zespół zmierza do zapasów, które przed momentem zostały zrzucone przez śmigłowiec ratowniczy. Niestety misja ta wymagać będzie ofiar i do paczki dotrze tylko jeden bohater zaskoczony zapewne czekającym go końcem. Klimatu całości daje całkiem sprawnie dobrana piosenka, której autorem jest Woodkid, a jej tytuł brzmi bardzo „niespodziewanie”, bo Run Boy Run.
Jeśli w samej grze znajdziemy choć w połowie, to co pokazano nam w filmiku, to o tytuł byłbym spokojny. Niestety developer rodem z Polski ma problemy z zaimplementowaniem rozwiązań z zapowiedzi filmowych bezpośrednio do gry. Czy znajdzie to potwierdzenie i w tym tytule? Przekonamy się już za rok, na kiedy przewidziana jest premiera.
Więcej informacji znaleźć można na oficjalnej stronie gry.
[…] nowych szczegółów o Dying Light przedstawiciele Techlandu ujawnią zapewne na samych targach, za to już teraz wiadomo, że gra […]