Recenzja Oppo Reno – najbardziej wykręcony smartfon na rynku
Oppo ma za sobą świetny okres i coraz częściej wymieniane jest jako jeden z najważniejszych producentów smartfonów na rynku. Co więcej, coraz częściej także przoduje we wprowadzaniu innowacji, które mogą sporo zmienić, tak jak chociażby kamera ukryta pod wyświetlaczem. Nasza recenzja Oppo Reno pokazuje, że pozycja firmy jest niczym niezagrożona, bo Oppo Reno to naprawdę wyjątkowy sprzęt.
Kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o Oppo Reno, nie wywołało ono w nas szybszego bicia serca, choć oczywiście sam wygląd urządzenia sprawiał, że aż chciało się je wypróbować. Bardzo liczyliśmy na to, że sprzęt pojawi się w Polsce i tak też się stało. Obecnie można go kupić w cenie 1999 złotych, ponieważ firma zdecydowała się na krótkotrwałą obniżkę. Czy warto więc bliżej się tym modelem zainteresować, jeżeli szukamy właśnie smartfona? Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Recenzja Oppo Reno
Recenzja Oppo Reno musi zacząć się od specyfikacji samego urządzenia tak, by mieć świadomość z czym mamy do czynienia. Wprawdzie model trudno nazywać flagowcem ze względu na jego podzespoły, ale podczas użytkowania, ani razu nie zdarzyły nam się „chrupnięcia” czy też „przycinki”. Można więc śmiało powiedzieć, że mamy przed sobą model z wyższej półki średniej, który nada się zarówno dla zwykłego Kowalskiego, jak i dla tego, który korzysta ze smartfona bardziej aktywnie. Specyfikacja Oppo Reno została tak dobrana, żeby dla każdego znalazło się coś ciekawego.
Procesorem zarządzającym został tutaj ośmiordzeniowy Qulacomm Snapdragon 710 z grafiką Adreno 616. Do tego dochodzi jeszcze 6 GB RAM oraz w przypadku testowanego modelu 256 GB miejsca na dane. To dość ważne, bo smartfon nie ma możliwości podpięcia karty microSD, więc przestrzeń dyskowa musi użytkownikowi wystarczyć lub powinien on zainteresować się jakimś rozwiązaniem chmurowym. System to Android 9 Pie z nakładką od Oppo ColorOS, a w chwili testowania wersja zabezpieczeń była z czerwca tego roku, czyli nie jest tak najgorzej. Pojemność akumulatora to całkiem spore 3765 mAh, a naładuje się go z wykorzystaniem szybkiej ładowarki, która oczywiście znajduje się w zestawie.
Wygląd Oppo Reno
Trzeba przyznać, że Oppo postarało się jeżeli chodzi o design urządzenia. Firma postawiła tym razem na prostotę, choć bardzo dobrze podkreśloną przez odpowiedniego rodzaju dodatki. Plecki urządzenia wyglądają po prostu przepięknie, bo mamy na nich matowe szkło, które pod odpowiednim kątem oglądania, daje różne odcienie kolorystyczny. W tym przypadku mieszankę niebieskiego z fioletowym, a tym samym aż nie chce się wkładać sprzętu do etui (które także znajduje się w zestawie. Przez sam środek tylnego panu poprowadzony został dodatkowy pasek z błyszczącego szkła, którego zadaniem jest ładnie wyglądać.
I to zadanie spełnia w stu procentach, bo dzięki niemu same plecki Oppo Reno zyskują dodatkowego uroku. Cieszy też to, że firma pomyślała o użytkownikach i umieściła niewielki „wypustek”, który nazwano O-Dot. Umieszczono go poniżej obiektywów i jego zadaniem jest ich ochrona, bo kładąc smartfona na płaskiej powierzchni sprawia on, że szkło na aparatach nie będzie się rysować. Dodatkowo został otoczony zieloną i mieniącą się w słońcu obramówką, więc całość prezentuje się po prostu przepięknie. To samo można powiedzieć o frontowym panelu, gdzie praktycznie całą powierzchnię zajmuje wyświetlacz.
Wyświetlacz Oppo Reno
Ekran wykonano w technologii AMOLED i ma on przekątną 6.4 cala, co przekłada się w tym przypadku na rozdzielczość 1080×2340 pikseli. Samo zagęszczenie pikseli także robi wrażenie, bo mamy tutaj około 403 ppi, więc obraz wyświetlany jest odpowiednio szczegółowo. Podczas korzystania ze smartfona ani razu nie zdarzyło się tak, że pomyśleliśmy o większej rozdzielczości. Sam wyświetlacz pozbawiony jest jakiegokolwiek wcięcia ekranowego, ale jego wymiar sprawia, że ciężko sprzęt obsługiwać jedną ręką.
Mimo tego, że plecki urządzenia nie są specjalnie śliskie, to i tak można poczuć dyskomfort w chwili, kiedy próbuje się go obsłużyć tylko jedną dłonią. Nam wydawało się, że w pewnym momencie smartfon po prostu się wyślizgnie i upadnie, więc dla bezpieczeństwa, lepiej obsługiwać go obiema rękami. Czego brakuje na ekranie? Diody powiadomień, ale jest to coś z czym da się żyć, bo te pojawiają się na ekranie. Kwestia przyzwyczajenia, bo na samym wyświetlaczu miejsca na diodę po prostu już nie było.
Płetwa rekina
Największym wyróżnikiem telefonu, jest oczywiście płetwa rekina. Testując sprzęt do tego, by recenzja Oppo Reno była jak najbliższa prawdy, setki razy ją uruchamialiśmy. W pierwszej chwili można się zdziwić, bo sam mechanizm wysuwający moduł z aparatem, działa szybko, to jednak trochę za głośno. Oczywiście można się do tego przyzwyczaić, ale zajmuje to chwilę czasu. Moduł wysuwany jest w chwili, kiedy chcemy zrobić selfie, skorzystać z umieszczonej tam diody doświetlającej LED (do głównych aparatów) lub odblokować samo urządzeni za pomocą twarzy.
W pierwszej chwili zastanawialiśmy się także, czy przypadkiem płetwa rekina nie wysuwa się podczas prowadzenia rozmowy telefonicznej, bo na niej jest też umieszczony głośnik, ale na szczęście tak nie jest. Na górze urządzenia znajduje się bowiem niewielkie wcięcie, wiec sam moduł pozostaje wsunięty w chwili, kiedy prowadzona jest rozmowa. Samo wcięcie powoduje jednak małe problemy, bo przez nie zbiera się kurz czy drobinki brudu. Samo dokładne wyczyszczenie modułu także do najprostszych nie należy, więc to kolejna rzecz, do której użytkownik Oppo Reno będzie musiał się przyzwyczaić. Jednak jako wyróżnik, moduł sprawdza się znakomicie i jest czymś, co zwyczajnie bawi, kiedy się go używa, a szczególnie w obecności znajomych.
Zabezpieczenia Oppo Reno
Wiadomo, że smartfon jest obecnie urządzeniem, z którego korzystamy bardzo często. Mamy tam nie tylko zapisane dostępy do poczty czy portali społecznościowych, ale także i do banków. Dobrze więc go jakoś zabezpieczyć przed tym, by nikt niepowołany się do naszych danych nie dostał. Tutaj można to zrobić na trzy sposoby. Klasyczny numer PIN, ale z minimum sześcioma znakami, odcisk palca oraz odblokowywanie za pomocą zdjęcia twarzy. To ostatnie całkiem w porządku radzi sobie w ciągu dnia, ale wieczorami potrafi mieć już problemy z rozpoznaniem użytkownika.
Oppo Reno ma wbudowany czytnik linii papilarnych pod ekranem i obawialiśmy się trochę tego rozwiązania oraz tego, jak będzie ono działać. Sama konfiguracja zajmuje kilka sekund więcej, niż przy okazji zwykłego czytnika. Późniejsze korzystanie także wygląda trochę inaczej. Na wyświetlaczu czytnik umieszczony został w dobrym miejscu, bo wypośrodkowano go w dolnej części ekranu. Trafienie w niego kciukiem jest także w miarę bezproblemowe, bo w chwili kiedy podnosimy telefon, miejsce gdzie mamy przyłożyć palec jest podświetlane. Odczytanie odcisku zajmuję chwilę, ale to także coś, co można przełknąć zważywszy na inne rzeczy. Oczywiście kiedy mamy mokry palec, możemy zapomnieć o tym, by odblokować urządzenie.
Aparaty
Oppo Reno wyposażono w trzy obiektywy. Dwa znajdują się na pleckach urządzenia i mają matryce odpowiednio 48 Mpix z przysłoną F1.75 oraz 5 Mpix z przysłoną F2.4. Nie jest to może coś rewelacyjnego, jak na dzisiejsze standardy, ale w rzeczywistości sprawia się całkiem nieźle. Pod warunkiem, że mamy dostęp do odpowiedniej ilości światła. Wieczorami i nocą Oppo Reno nie radzi już sobie tak najlepiej, bo pojawiają się widoczne szumy. Za to w ciągu dnia trudno się do czegoś przyczepić, a sama aplikacja służąca do obsługi aparatu jest na tyle intuicyjna, że poradzi z nią sobie nawet dziecko.
Smartfonem można także nagrywać filmy w jakości 4K, ale tylko w 30 klatkach na sekundę. Zmniejszając rozdzielczość, klatkarz jednak rośnie, a całość wygląda naprawdę bardzo dobrze. Jeżeli chodzi o kamerę do selfie, to tutaj umieszczono 16 Mpix z przysłoną F2.0 i trudno doszukać się jakichkolwiek wad. Zdjęcia wychodzą ostre, a sam tryb portretowy potrafi zdziałać cuda. Warto jednak przecierać moduł, bo jak wspomnieliśmy, zdarza mu się pobrudzić. Warto także dodać, że telefon automatycznie wykryje, kiedy urządzenie wyślizgnie nam się z dłoni i zacznie upadać, a moduł aparatu ma się wtedy schować, by nic mu się nie stało.
Bateria oraz wydajność
Przy oszczędnym trybie pracy, Oppo Reno jest w stanie wytrzymać dwa dni. Przy dużym obciążeniu oraz ciągłym oglądaniu multimediów i tak spokojnie wytrzyma cały dzień, więc tutaj optymalizacja wyszła Oppo bardzo dobrze. Samo ładowanie przez USC typu C przebiega bardzo szybko, bo pełen akumulator mamy już po około 1.5 godziny. To zasługa technologii VOOC 3.0, a razem z pojemną baterią otrzymujemy całkiem sensowne zestawienie. A już na pewno takie, które nie powinno nikogo zawieść.
Urządzenie zostało zaprojektowane w taki sposób, ze trudno się do czegoś przyczepić. Jego wydajność także jest na odpowiednim poziomie, bo nawet odpalając nowe gry, nie ma obaw, że smartfon nie da sobie z nimi rady. Oczywiście nie jest to topowa półka, ale już wyższa średnia jak najbardziej. Należy pogratulować Oppo, bo udało im się stworzyć naprawdę interesujące urządzenie, którego wady nie przysłaniają na szczęście plusów.
Czy warto kupić Oppo Reno?
Jeżeli szukacie smartfona z naprawdę sensownym aparatem oraz dużym wyświetlaczem, Oppo Reno będzie dla was. W tej cenie, która przypomnijmy teraz jest niższa w wybranych sklepach, trudno znaleźć coś podobnego. Warto pamiętać, że płetwa rekina to przyjemny wyróżnik, ale powoduje też lekki dyskomfort, a szczególnie wtedy, kiedy zależy nam na tym, by telefon zawsze pozostawał czysty. Warto też dodać, że na pokładzie znalazło się złącze słuchawkowe mini Jack oraz moduł NFC, a aplikacje bankowe można zabezpieczyć odciskiem palca.
Do minus można zaliczyć jeszcze brak slotu na kartę microSD oraz to, że czasem czytnik linii papilarnych ma problemy z rozszyfrowaniem, kto go dotyka. Oppo Reno to jednak bardzo dobry telefon, który wyróżnia się swoim niesamowitym wyglądem i bardzo dobrym zoptymalizowaniem sprzętowo-programowym. W tej cenie, warto!
Recenzja Oppo Reno nie powstałaby, gdyby nie egzemplarz recenzencki przesłany przez firmę. Za jego udostępnienie dziękujemy.
Nowe smartfony znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Oppo / Opracowanie własne