Once Upon A Time In Roswell – horror otrzymał właśnie nowy tytuł
Niektóre produkcje potrafią zmienić tytuł tuż przed premierą. Wprawdzie Once Upon A Time In Roswell do swojej premiery ma jeszcze trochę czasu, ale tak właśnie będzie nazywała się gra, która jeszcze niedawno nosiła tytuł The Peterson Case. I trzeba przyznać, że teraz sama nazwa brzmi znacznie bardziej zachęcająco do tego, by zaopatrzyć się w swoją kopię produkcji. Co o niej wiadomo?
Roswell ma swoje tajemnice, choć niewykluczone, że niedługo przekonamy się jakie. Już niebawem ma odbyć się interesujące wydarzenie, a mianowicie Storm Area 51, They Can’t Stop All of Us, które na samym portalu Facebook zebrało miliony zainteresowanych użytkowników. Wprawdzie wątpimy, żeby wyszło z tego coś interesującego, ale kto wie. W końcu miasteczko i leżąca nieopodal baza wojskowa to dalej miejsce, które rozbudza wyobraźnię. I na tym właśnie ma opierać się opisywana tutaj gra.
Once Upon A Time In Roswell
Produkcja, która swoją premierę ma mieć pod koniec 2020 roku (tak, jeszcze długo na nią poczekamy), ma skupiać się wokół tajemniczego zaginięcia pewnej rodziny. Sam opis Once Upon A Time In Roswell, który znajdziemy na Steam, pobudza wyobraźnię:
„Spoglądasz na akta porozrzucane na biurku, a zielona lampa oświetla plamy z kawy, które szpecą drewno. W tle, radio cicho odtwarza wiadomości. Rodzina Petersonów… zaginiona od ponad tygodnia; bez śladu, prawie żadnych dowodów. Sprawa przekazywana od jednego detektywa do drugiego, wreszcie znalazła miejsce spoczynku na twoim biurku. Przechodząc do papierkowej roboty, coś cię gryzie; ludzie po prostu nie znikają w powietrzu. Coś zawsze po nich zostaje. Radio odbiera kolejną opowieść o małych zielonych ludzikach oraz latających spodkach. Mówisz sobie, że to banialuki, ale prawdę mówiąc, przeraża cię to tak samo, jak wszystkich innych. Zamykając akta spraw, podnosisz kapelusz i przygotowujesz się do wyjścia. Po południu idziesz do domu Petersona, by przeprowadzić ostateczne poszukiwania. Musisz ich odnaleźć… żywych lub martwych.”
Kolejny horror czy coś więcej?
Once Upon A Time In Roswell jak widać, zapowiada się całkiem interesująco, a udostępniony fragment rozgrywki tylko to potwierdza. Gracz będzie musiał nie tylko rozwikłać sprawę zaginięcia, ale także nauczyć się, jak przetrwać w trudnych warunkach. Przyjdzie nam bowiem zmierzyć się także z żołnierzami w tajnej bazie, a niewykluczone, że zobaczymy także wspomniane w opisie „zielone ludziki”. Zapowiada się także na to, że cała produkcja będzie krwawa, ale jako że mamy tutaj konwencję horroru, chyba nikogo nie powinno to specjalnie dziwić.
Przedstawiono także wymagania sprzętowe, ale te jeszcze mogą ulec zmianie, bo przecież do premiery zostało trochę czasu. To grania na minimalnych ustawieniach potrzeba będzie procesora Intel i3 2125 3.30 GHz lub mocniejszego, jeżeli chodzi o pamięć RAM to wystarczą 4 GB, a karta graficzna to minimum GeForce GTX 750 lub AMD Radeon 7790. Maksymalne ustawiania osiągniemy na „blaszaku” z procesorem minimum Intel Core i5-650 3.2GHz, 8 GB RAM oraz kartą graficzną NVIDIA GTX 970 lub AMD RX 480. Do tego na przestrzeni dyskowej potrzebowali będziemy około 15 GB miejsca. Jak widać, nie są to specjalnie trudne do osiągnięcia ustawienia. No cóż, zobaczymy, jak finalnie będzie prezentowało się Once Upon A Time In Roswell, ale na razie jesteśmy na tak.
Nowe komputery oraz laptopy do gier, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Steam / YouTube / Quarter Circle Games / Opracowanie własne