Apple oskarża Google o szerzenie fake newsów
Tego się nie spodziewałem. Apple oskarża Google o nieetyczne zachowanie i rozprzestrzenianie „nie do końca prawdziwych” informacji o bezpieczeństwie iPhone’ów. Gigant z Mountain View się broni. Kto ma rację?
Zaledwie kilka tygodni temu Google udostępniło informację, z której dowiedzieliśmy się o groźnej luce w systemach iOS. Cyberprzestępcy mogli włamać się do iPhone’ów za pośrednictwem przeglądarki Safari, wykorzystując do tego celu zestaw kilkunastu luk jednocześnie. Sęk w tym, że Sadownicy załatali błędy pół roku przed ogłoszeniem Google’a, a co ciekawe — skala zagrożenia nie była tak ogromna, jak twierdzi konkurent.
Apple oskarża Google
Wszystko zaczęło się pod koniec ubiegłego miesiąca. Google ujawniło wtedy dokument, w którym opisano luki pozwalające na przejęcie kontroli nad iPhonem przy pomocy specjalnie spreparowanej strony. Więcej o sprawie możecie przeczytać TUTAJ. Problem w tym, że amerykańskie przedsiębiorstwo nie było do końca szczere, ogłaszając wyniki swojej analizy. Według Apple istotne faktyzostały przykryte szumnymi oskarżeniami wysuwanymi wobec Sadowników.
Apple oskarża Google o szerzenie wspomnianych wyników, które z powodzeniem można by nazwać fake newsami. Otóż Google twierdzi, iż luki pozwalały dostać się do iPhone’ów przez ponad dwa lata i co ważne informuje wyłącznie o podatności smartfonów Apple. Prawda jest jednak taka, że luki iOS załatano po 10 dniach od ich wykrycia, zaś podatność na ataki wykazywały również smartfony z Androidem.
Co więcej, ogłoszenie informacji zbiegło się w czasie z ogłoszeniem terminu konferencji, na której Apple ma zaprezentować swoje nowości. Niespecjalnie więc dziwię się gigantowi z Cupertino oburzenia.
Co na to Google?
Firma obstaje przy tym, iż raport skupiał się na rzeczywistych problemach technicznych i swoje stanowisko podtrzymuje. Jednakże koncern nie komentuje w sposób bezpośrednich zarzutów wysuwanych ze strony ekipy Tima Cooka. Na ten moment są to jedynie słowne przepychanki i delikatne „kuksańce”. Nie wykluczam jednak bardziej stanowczego rozwoju sytuacji. Kto wie, może spór znajdzie miejsce na sali sądowej.
iPhone’y oraz smartfony z Androidem znajdziecie na Vipelektrogadzet.