Była koza, teraz pora na pszczołę. Oto Bee Simulator
Istnieje ten segment rynku gier, na który wiele osób spogląda z przymrużeniem oka. Zmieniają zdanie dopiero wtedy, kiedy na własnej skórze spróbują zagrać w którąś z produkcji. Niedługo wszyscy będziemy mieli okazje stać się kimś, kto jest ważny dla całej planety. Nie chodzi tutaj o superbohaterach, choć mówiąc szczerze, trochę tak właśnie jest. Poznajcie Bee Simulator.
Wolimy nie myśleć o tym, co stałoby się, gdyby wyginęły pszczoły. Ucierpiałby na tym cały świat, a w tym i my. Temat poruszany jest co jakiś czas przez ekologów i nawet producentów filmowych. Kilka lat temu pojawiła się animacja traktującą o strajku pszczół, które za swoją pracę żądały zapłaty. Produkcja, o której chcemy wam teraz powiedzieć, nie jest w żaden sposób połączona z filmem oprócz postaci głównego bohatera. Symulator pszczoły może i brzmi zabawnie, ale wygląda świetnie.
Bee Simulator
Mieliśmy już wiele symulatorów, które w pierwszej chwili wydawały się bezsensowne. Warto przypomnieć chociażby słynny już Goat Simulator, który zyskał wręcz niewyobrażalną popularność. Bądźmy jednak szczerzy. Tamta produkcja od początku nastawiona była na coś zupełnie innego, niż to, co zaprezentowało polskie studio Varsav Games Studios. Koza była prześmiewcza, a Bee Simulator to poważne podejście do tematu, a jednocześnie coś, co faktycznie może okazać się dobrą rozrywką na wiele godzin.
Sam pomysł, by dać graczowi możliwość pokierowania pszczołą, już jest interesujący. W końcu, jak często można powiedzieć o sobie, że właśnie zapyliło się kwiatek. No właśnie. Dzięki Varsav Games Studios będzie to możliwe jeszcze w tym roku, ale tylko dla tych, którzy posiadają PC-ta. Gracze konsolowi muszą chwilę poczekać, ale wygląda na to, że produkcja trafi także na Xbox, PlayStation 4 oraz Nintendo Switch.
Co potrafi pszczoła?
Bee Simulator da graczom wiele możliwości, bo nie będzie to bezsensowne latanie pomiędzy kwiatkami. Środowisko do którego trafimy, stylizowane jest na Central Park w Nowym Jorku, a my wcielamy się w jedną z pszczół zasilających ul. Nie jesteśmy nikim wyjątkowym, a przynajmniej nie w hierarchii samego ula. Mamy zbierać pyłek na polecenie Królowej. Sprawdzać stan skrzydełek oraz czułków. Brzmi jak misja poboczna z każdej gry RPG, gdzie mamy jedynie coś przynosić, ale na szczęście na tym Bee Simulator się nie kończy.
Ma pojawić się także kampania fabularna, gdzie będziemy musieli walczyć o nasz dom i uchronić go przed ludźmi. Będzie istniała także możliwość kooperacji na podzielonym ekranie oraz podejmowanie różnych wyzwań. Swobodna eksploracja oraz wchodzenie w interakcje z otoczeniem to będzie tylko dodatek, który urozmaici rozgrywkę. Choć napotkamy na przeciwników, tytuł ma nie zawierać brutalnych scen przemocy, a to oznacza, że grać będą mogły w niego także dzieci. Nie wiemy jak wy, ale my czekamy z niecierpliwością.
Konsole oraz PC, które pozwolą wam poczuć się w przyszłości jak pszczoła, znajdziecie pod tym adresem internetowym.
Źródło: Steam / Bee Simulator Facebook