Porsche Taycan – jest moc w tym elektrycznym samochodzie
Dziś mogliśmy obejrzeć prezentację pierwszego samochodu elektrycznego, który trafi do „masowego” odbiorcy i będzie miał klasyczne logo producenta na masce. Mowa o Porsche Taycan, które na żywo pokazano jednocześnie w Chinach, Niemczech oraz Kanadzie. Co takiego wyjątkowego będzie oferował samochód i czy będzie drogi, a może bardzo drogi?
Może się wydawać, że Porsche i elektryczny samochód to dwa zupełnie różne światy, których nie da się ze sobą pogodzić. Jednak jak widać, jest to coś, co można ze sobą połączyć i dalej będzie świetnie współpracować. Prezentacja nowego modelu w portfolio producenta zapowiadana była od dawna, a domysły na temat nowego modelu krążyły po sieci od 2015 roku, kiedy to firma po raz pierwszy zapowiedziała nowy produkt. Dziś wiemy już o nim znacznie więcej, ale czy znajdą się na niego chętni? W końcu mówimy tutaj o marce samochodów sportowych, a ten nie kojarzą się z elektrycznym napędem.
Porsche Taycan
Jednak Porsche Taycan może ten stan rzeczy zmienić, bo zaprezentowany model to w samochód, który w pełni zasługuje na miano pojazdu sportowego. Zarówno jeżeli chodzi o jego sylwetkę, jak i o możliwe osiągi, które trzeba przyznać, robią niemałe wrażenie. Dziś zapowiedziano, że samochód pojawi się w dwóch wersjach – Porsche Taycan Turbo oraz Porsche Taycan Turbo S, czyli mocniejszej wersji. Obie są godne uwagi, ale skupimy się na tej, która mimo wszystko jest ciekawsza, czyli wersji Turbo S. Podejrzewamy, że to jednak ona będzie cieszyła się większym zainteresowaniem wśród nabywców.
Zacznijmy jednak od konkretów. Obie wersja samochodu napędzają dwa elektryczne silniki. W przypadku modelu Porsche Taycan Turbo ich moc łącznie wynosi 680 KM, a Turbo S 761 KM. Do 100 kilometrów samochód rozpędza się w zaledwie 3,2 sekundy, a mocniejsza wersja w 2,8 sekundy. Nie da się jednak zbyt mocno „poszaleć”, bo Porsche zdecydowało się na ograniczenie prędkości maksymalnej do 260 kilometrów na godzinę, co jednak w przypadku samochodu elektrycznego i tak jest świetnym wynikiem.
Zasięg oraz cena
Mimo, że mamy tutaj do czynienia z pojazdami w pełni sportowymi, to Porsche Taycan ma także dbac o samą ekologię. Tryby jazdy mają zapewnić odpowiedni zużycie zasobów energii, ale oprócz standardowych z nich (Normal, Sport, Sport Plus, Individual), firma postanowiła także na udostępnienie jeszcze jednego. To Range, który jak sama nazwa wskazuje, ma zapewnić lepszy zasięg. Ile Porsche Taycan będzie w stanie przejechać na jednym ładowaniu w tym trybie? Wersja Turbo może mieć zasięg do nawet 450 kilometrów, a model Turbo S trochę mniejszy, bo do 412 kilometrów. Oba samochody zasilane są przez baterię o pojemności 93,4 kWh.
Wrażenie robi sam system ładowania, bo według zapewnień, zaledwie kilka minut ma przełożyć się na dodatkowe 100 kilometrów dalszej jazdy. Z pewnością przyda się to w dłuższych trasach, gdzie krótki postój będzie można przeznaczyć na ładowanie, które z kolei przełoży się na dodatkowe kilometry możliwe do pokonania. Samochody odzyskują także energię podczas procesu hamowania, więc to także duże osiągnięcie. Środek pojazdu wyposażony jest oczywiście w nowoczesne ekrany wyświetlające wszystkie potrzebne informacje. Pierwszy z nich ma mieć przekątną 16.8 cala i umieszczony jest za kierownicą, a drugi o przekątnej 10.9 cala znajduje się centralnie. No dobrze, a ile mają kosztować modele? Cóż, tanio nie będzie, bo wersja Porsche Taycan turbo ma kosztować około 650 tysięcy złotych, a model Porsche Taycan Turbo S od 790 tysięcy złotych.
Nowe smartfony, które są szybkie jak najszybsze Porsche, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Porsche / YouTube / The Verge / Opracowanie własne