Sega Genesis powraca w formie mini konsoli
Przez chwilę mogło się wydawać, że moda na retro mini konsole przeminęła. Po tym, jak Sony PlayStation Classic sprzedało się „tak sobie”, fani tego typu sprzętów musieli hamować swój entuzjazm. Tymczasem na rynku jeszcze w tym roku zadebiutuje coś interesującego. Tak, Sega Genesis powraca i robi to w wielkim stylu.
Fani starszych pozycji, które zapewne ogrywali za młodu, mieli ostatnio całkiem sporo powodów do zadowolenia. W końcu oprócz wspomnianego PlayStation Classic, na rynku można było dostać NES Classic czy chwilę później SNES Classic. Innymi słowy, było w czym wybierać, choć zapewne nie każdemu graczowi odpowiadał dobór tytułów. Zresztą sama cena za te sprzęty do niskich nie należała, więc trzeba było zacisnąć zęby. Teraz może się okazać, że znów trzeba będzie zajrzeć głębiej do portfela.
Sega Genesis powraca
Okazuje się bowiem, że Sega Genesis powraca i zagości na razie na dwóch rynkach. Jednym będzie Japonia, co jest poniekąd oczywiste, a drugim będą Stany Zjednoczone oraz Europa. Zapewne mini konsola trafi także na inne rynki, ale to zależne będzie zapewne od wyników sprzedażowych czy samego zainteresowania produktem. To może jednak nie być aż tak wysokie, jak w przypadku SNES czy PlayStation. Szczególnie, jeżeli na pokładzie retro konsoli zabraknie tytułów, po które chętnie sięgaliby „niedzielni gracze”.
Obecnie ogłoszono zaledwie kilka z produkcji, które mają trafić na Sega Genesis Mini (taką nazwę przyjmie urządzenie), a wśród nich znajdują się: Altered Beast, Castlevania: Bloodlines, Comix Zone, Dr. Robotnik’s Mean Bean Machine, Ecco the Dolphin, Gunstar Heroes, Shining Force, Sonic The Hedgehog, Space Harrier II oraz ToeJam & Earl. Na szczęście Sega nie zapomniała o swoich fanach i umieściła kanoniczną postać Sonica wśród tytułów, które zagoszczą na platformie.
Podane powyżej produkcje znajdą się na konsoli wypuszczanej poza Japonią. Tam niektóre z tytułów będą się różniły. Przykładem niech będzie to, że Japończycy dostaną dwie wersje Castelvania: Bloodlines – europejską oraz japońską. Różnice mają być także w samych projektach kontrolerów, bo na rynek europejski trafi pad z większą ilością przycisków. A przynajmniej tak wynika z przecieków, które pojawiły się w sieci.
Czy potrzebujemy retro konsol?
Pytanie zadane powyżej zdaje się być bezsensowne, bo przecież istnieje jakiś powód, dla którego tego typu urządzenia pojawiają się w sprzedaży. Sega Genesis powraca zapewne także z innych powodów, niż chęć wypuszczenia tego, co zrobiła już konkurencja. W końcu w tym roku ma pojawić się pełnometrażowy film, gdzie głównym bohaterem będzie Sonic. I choć na razie nie pokazano jeszcze postaci w całości, to już zaczyna wywoływać kontrowersje. Niewykluczone, że premiera retro konsoli, która zapowiedziana została na drugą połowę września 2019 roku, związana jest właśnie z promocją filmu.
Oczywiste jest to, że po retro konsole sięga się głównie z sentymentu. Gracze lubią wracać czasem do starszych pozycji i to niezależnie od tego, jaką mają grafikę. Obecnie przecież to ona jest jednym z wyznaczników jakości, ale kiedyś patrzyło się na to zupełnie inaczej. Liczyła się sama frajda z zabawy i tego typu sprzęty mogą jej dostarczyć. Ile przyjdzie nam zapłacić za taką frajdę? Pełnej ceny jeszcze nie ogłoszono, ale ma ona oscylować w okolicy 70 dolarów, czyli 270 złotych. Zapewne będzie drożej, jeżeli Sega Genesis Mini trafi do polskiej dystrybucji.
Nowe konsole oraz gry znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: Kotaku / Sega / Opracowanie własne