You are here
Czy waro bawić się w policjantów i złodziei? pc 

Czy waro bawić się w policjantów i złodziei?

Otwarta wersja beta gry Battlefield Hardline dostępna jest w sieci już od kilku dni, dziś spróbuję opowiedzieć Wam w kilku zdaniach, o wrażeniach jakich mi dostarczyła ta dość nietypowa dla studia, które ją stworzyło, gra.

430965054

Porównując  Hardline do PayDay, tytułu, który tak naprawdę stworzył swoją własną klasę, a do którego wydaje się, że nowy battlefield aspiruje, to tak jakby nie ma czego porównywać. Co prawda produkcja EA Games posiada pewne cechy wspólne z PayDay, takie jak na przykład konieczność wykonywania określonych zadań typu wysadzenia sejfu czy przenoszenia zrabowanych pieniędzy do miejsca ucieczki. Jednak zadnia te wydają się wymuszone i w praktyce nie wnoszą do gry ani klimatu, ani dodatkowych emocji.

Jeżeli chodzi o wrażenia wizualne, to też nie ma o czym się zbytnio rozwodzić – gra wygląda dokładnie tak samo, jak Battlefield 4, co oczywiście nie oznacza tego, że jest słaba czy przestarzała. Brakuje nowych efektów, świateł czy poprawionych tekstur. Wydaje się jakby developerom ze studia EA Games niezbyt chciało się przyłożyć do tej kwestii. Powiedzmy więc, że grafika jest poprawna.

Rzeczą, jaka od razu rzuca się w oczy albo raczej uszy, jest ścieżka dźwiękowa. Choć jest ona złożona ze znanych i lubianych utworów, a nie autorskich specjalnie stworzonych piosenek, to zostały one dobrze dobrane do gry, dodają troszkę klimatu oraz skutecznie uprzyjemniają fragowanie.

BFH DowntownLA

Tryby gry zawarte w wersji beta Battlefield Hardline nie należą do odkrywczych, nie są też zbyt dobrze przemyślane. Zabawa w Fuche wydaje się bez sensu – w tym rodzaju rozgrywki przestępcy mają ukraść jakieś konkretne samochody, a policjanci muszą je odzyskać – cały problem polega na tym, że samochody wybuchają już po kilku seriach, wiec zdobycie ich jest bardzo trudne, a czasami wręcz niemożliwe. W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że samo prowadzenie samochodów jest dość fajne i całkiem klimatyczne, tyle że nie ma gdzie się pościągać – mapa z tym trybem jest zdecydowanie za mała. Kolejnym rodzajem rozgrywki jest Napad na Bank i tu też oklaski się nie należą. W jakim świecie przestępcy docierają do miejsca napadu w tym samym czasie co policja? A może tu nie o świat chodzi, lecz o inteligencję kryminalistów, może któryś z nich przypadkowo poinformował władze o planowanym napadzie? Może jeden z nich jest policyjnym informatorem? Cóż pozostaje się zastanawiać. Trzecim, a zarazem ostatnim trybem gry dostępnym w becie jest Wielki Podbój. Stanowi on dokładną kopie zabawy w Podbój zawartej zdaje się we wszystkich częściach Battlefielda. Jedyną rzeczą, jaka odróżnia go, od innych Podbojów jest to, że tym razem nie tylko walczymy o punkt C, ale o punkt C nazwany na przykład „Laboratornium Amfetaminy”.

BFH PoliceLounge

Klasy, bronie i ekwipunek jest prawie taki sam jak w Battlefield 4, choć menu wyboru zostało lekko zaktualizowane i jak na mój gust przyjemniej się z niego korzysta. Lekką zmianą, jeżeli chodzi o bronie i ekwipunek, jest konieczność ich kupowania za zdobyte pieniądze. Czy to lepsze, czy gorsze od zwykłego odblokowywania? Nie wiem, jakoś nie widzę różnicy.

Tak jakby nowym trybem zabawy jest haker – gra się nim tak samo, jak dowódcą, czyli patrząc na mapę i klikając. Dowódca jednak miał pewien wpływ na rozgrywkę oraz posiadał kilka przydatnych umiejętności. Z tego co zauważyłem wśród zdolności hakera, przydatny jest tylko skan mapy ukazujący wszystkich wrogów na kilka sekund, reszta jest bezużyteczna. Bezsens hakera da się zauważyć na serwerach – po prostu nikt nim nie gra.

Kończąc już moje narzekania na Battlefield Hardline muszę stwierdzić, iż nie jest to materiał na pełnoprawną grę. Tytuł ten widziałbym raczej jako darmowy bądź sprzedawany za jakąś symboliczną kwotę dodatek do Battlefield 4. Niestety EA Games chce na siłę zarobić, więc pewnie zarobi, ale raczej nie na tej grze.

 

Related posts

Leave a Comment