Mokry sen gracza RPG – Cyberpunk 2077 z ciekawą funkcją
CD Projekt RED widocznie wie, czego oczekują ich klienci. Może się okazać, że mokry sen gracza RPG zostanie spełniony już na początku przyszłego roku, bo Cyberpunk 2077 zaoferuje coś, czego wiele osób oczekiwało po tytule nastawionym na odkrywanie futurystycznego świata. Teoretycznie, bo przecież nie zawsze jest tak, że zapewnienia pokrywają się z rzeczywistością.
Targi E3 2019 przyniosły całkiem sporo interesujących informacji na temat nowe gry od CD Projekt RED. Oczywiście największą z nich była ta, która mówiła o dacie premiery produkcji. Przypomnijmy, że na sklepowych półkach Cyberpunk 2077 pojawi się 16 kwietnia 2020 roku. I choć do samej premiery został jeszcze niemal rok, to machina marketingowa już ruszyła, a my dostajemy co chwila nowe informacje odnośnie tytułu. Jednak z tych informacji może wprawić w ekscytację niejednego fana RPG.
Mokry sen gracza
Czego oczekujemy od tytułów RPG? Część graczy może powiedzieć, że rozbudowanego systemu tworzenia postaci. Ktoś inny stwierdzi, że najlepiej byłoby, gdyby sama fabuła była tak skomplikowana, że trzeba będzie ją poznawać przez kilkadziesiąt godzin. Może ktoś uważać, że różne zakończenia i różne metody przejścia produkcji, to coś, co wyróżnia RPG. I to ostatnie jest czymś, co można określić jako mokry sen gracza. Przynajmniej według nas, bo w wywiadzie dla PC Gamer, Paweł Sasko powiedział bardzo ważne słowa.
„W tej chwili każda broń i każde cybernetyczne ulepszenie bohatera ma opcję ogłuszającą. Myślę, że mogę to trochę doprecyzować. Jest jedna rzecz: każda broń jest z definicji zabójcza, powiedzmy więc, że strzelisz komuś bazooką w twarz. Strzelasz mu w głowę i to zazwyczaj śmiertelne. Ale wszystko inne ma w rzeczywistości opcję „nie zabijającą”. Prawie każdy pistolet, prawie każdy cybernetyczny sprzęt, można wykorzystać w ten sposób. Jesteś w stanie ich powalić, poddusić, uśpić i tak dalej. Są sposoby, aby nie zabijać i oszczędzić przeciwnika, tak jak w przypadku Sasquatcha, szefa.”
Bez zabijania?
Czy to możliwe, żeby przejść cały tytuł RPG bez pozbawiania życia jakiejkolwiek postaci? Wygląda na to, że Cyberpunk 2077 zaoferuje taką możliwość. Oczywiście to nie będzie łatwe zadanie, bo trzeba się będzie trochę „napocić”, by przejść wszystkie główne misje bez eliminowania przeciwników, ale niewykluczone, że przyniesie to graczom więcej satysfakcji. Tak, coś takiego to zdecydowanie mokry sen gracza, który chce przechodzić konkretną produkcję na różne sposoby. Cyberpunk 2077 taką możliwość ma więc do zaoferowania, choć podejrzewamy, że kilka zgonów i tak będzie koniecznych. Chociażby w przerywnikach filmowych wprowadzających do konkretnej misji.
Cyberpunk 2077 to już sukces
Abstrahując od tego, co tytuł będzie lub nie będzie miał do zaoferowania, to już stał się komercyjnym sukcesem. Po targach E3 2019 uruchomiono przedsprzedaż, która okazała się wielkim sukcesem. Produkcja już ma więcej zamówień, niż miał Wiedźmin 3: Dziki gon w podobnym okresie czasu. Trzeba wziąć jednak pod uwagę też jedną rzecz. W tamtym okresie, CD Projekt RED nie był jeszcze tak rozpoznawalną marką, jaką jest w dniu dzisiejszym. Czy to oznacza, że Wiedźmin 3 był jednak większym sukcesem? Możemy tak założyć, ale nie wątpimy w to, że Cyberpunk 2077 przynajmniej mu dorówna pod względem sprzedanych egzemplarzy. Obecność w grze Keanu Reevesa także pomoże, bo już to uczyniła i o tytule mówi się po prostu wszędzie, gdzie to tylko możliwe. My trzymamy kciuki!
Nowe gry, PC-ty oraz konsole, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: PC Gamer / Cyberpunk 2077 / Opracowanie własne