Odludzie – gra, która przenosi nas w Bieszczady i chce nas zabić
Zapewne każdy kiedyś słyszał powiedzenie „a może by tak wszystko rzucić i wyjechać w Bieszczady”. Cóż, teraz gracze będą mogli sprawdzić to na własnej skórze, bo „Odludzie” to polski survival, którego akcja dzieje się właśnie w Bieszczadach. Wprawdzie na premierę produkcji przyjdzie nam jeszcze chwile poczekać, ale patrząc na pierwszy zwiastun możemy być spokojni – jest na co czekać!
Będąc w ciągłym pędzie i „goniąc za pieniądzem”, można w końcu zwariować. Co jakiś czas można natrafić w sieci na artykuły, które opisują osoby na tyle zdeterminowane i znudzone dotychczasowym życiem, że zdecydowały się na porzucenie pracy w wielkim mieście i zaszycie gdzieś w odludnych terenach. Dobrze jednak wiemy, że coś takiego, nie dla każdego będzie dobrym rozwiązaniem. Nowa gra, a w zasadzie pierwsza gra od studia VeCube Studio pokazuje, co może się stać, jeżeli wybierzemy się w Bieszczady i spróbujemy tam… przetrwać.
Odludzie
Jasne, życie w Bieszczadach wcale nie musi ograniczać się do siedzenia w środku lasu i polowania na zwierzynę, by mieć co włożyć do garnka. Można przecież mieszkać cywilizowanie w jakimś małym domku, a po zakupy jeździć do Biedronki w mieście. Jednak dobrze wiemy, że trochę nie o to chodzi w tym wszystkim. Bo jeżeli tworzy się grę z gatunku survival, to musi mieć ona jakieś ciekawe podłoże fabularne. Inaczej samo chodzenie po lesie, niezależnie od tego, gdzie ten las by się znajdował, w końcu zacznie użytkownika męczyć. W przypadku tytułu „Odludzie” o samej fabule nie wiemy praktycznie nic, ale to nie szkodzi, bo inne informacje są na tyle interesujące, że już czekamy na premierę produkcji.
Zacznijmy może od tego, że „Odludzie” opowiada o mężczyźnie, który znajduje się w samym środku lasu i nie bardzo wie, dlaczego tam się znalazła. Zadaniem gracza będzie przeprowadzenie go do bezpiecznego miejsca, a na dziś dzień, tytuł ma oferować dwa różne zakończenia w zależności do tego, którą drogę do celu się wybierze. Studio nie zdradza jeszcze zbyt wielu informacji odnośnie wątku fabularnego, a wielka szkoda, bo to byłyby czymś, co mogłoby bardziej zachęcić do spróbowania swoich sił w grze. Wiadomo za to, co będzie można robić w Bieszczadach, a wygląda na to, że będzie można robić naprawdę dużo.
Survival pełną gębą
Nasz bohater będzie musiał poradzić sobie w niesprzyjających warunkach, a gracze będą musieli pomóc mu… przeżyć. Przyjdzie więc im nauczyć się polować na mniejszą oraz większą zwierzynę. Pojawi się możliwość łowienia ryb czy zbierania grzybów, choć tutaj trzeba będzie uważać, gdyż te mogą okazać się trujące. Trzeba się będzie więc nauczyć zbierać to, co nie uśmierci głównego bohatera i lepiej, żeby nauczyć się tego szybko. W końcu survival rządzi się swoimi prawami i może się zdarzyć, że zostaniemy zaatakowani przez dzikiego zwierza.
Wtedy zostanie nam do wyboru ucieczka lub walka, a żeby odbyć to drugie, przydadzą się narzędzia. Te będzie można robić samodzielnie i podejrzewamy, że wraz z rozwojem fabuły, sprzęty będą coraz bardziej profesjonalne. Nasz bohater będzie także musiał gdzieś spać, a co za tym idzie, trzeba będzie wybudować dla niego schronienie, a także i… drogi, którymi będzie miał się poruszać. Na jego trasie pojawią się różnego rodzaju przeszkody, które będzie mógł pokonywać po specjalnych kładkach. Do tego dochodzi jeszcze walka z żywiołami przyrody i zmienną temperaturą. Wiadomo, że noce w Bieszczadach mogą być bardzo zimne.
„Odludzie” – kiedy premiera?
Niestety, ale na produkcję przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać, bo premiera „Odludzia” przewidziana jest dopiero na trzeci kwartał przyszłego roku. Trudno się jednak temu dziwić, bo tytuł powstaje w małym, zaledwie siedmioosobowym zespole. To i tak duża zmiana, bo kiedy przed kilkoma laty powstawało studio, była w nim zaledwie jedna osoba – jego założyciel. Wiadomo, że „Odludzie” pojawi się na komputerach osobistych oraz na obecnej generacji konsol PlayStation oraz Xbox.
Nowe gry, komputery oraz konsole, znajdziecie w naszym sklepie internetowym, wchodząc pod ten adres.
Źródło: VeCube Studio / YouTube / Opracowanie własne